3-07-19
Czersk. Eksmisja niedoszłej kręgielni z budynku PKP – śladem naszych publikacji
Prezes spółdzielni odpowiada burmistrzowi Czerska
Leszek Kleinschmidt, prezes Spółdzielni Socjalnej `Partnerzy` z Czerska odnosi się (poniżej) do odpowiedzi udzielonej przez burmistrza Przemysława Bieska – Talewskiego (zobacz tutaj) na jego wcześniejsze pismo dotyczące prośby o pomoc w sprawie rozwiązania długoletniego problemu przejęcia budynku (ul. Kolejowa) na cele socjalne od PKP i uruchomienia w tym miejscu działalności gospodarczej – kręgielni. Przypomnijmy, w piątek 28 czerwca doszło jednak do eksmisji spółdzielni z budynku PKP (zobacz tutaj).
Poniżej pismo prezesa, które wpłynęło do redakcji w dniu 2 lipca br.
(red)
fot. nadesłane
„Czersk 01-07-2019
Panie Burmistrzu, Drodzy Czytelnicy
Nawiązując do opublikowanego na łamach Wizji Lokalnej pisma Burmistrza Czerska z dnia 24-06-2019 roku skierowanego do Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY a dotyczącego odmowy jakiejkolwiek pomocy ratowania obiektu kręgielni przed zniszczeniem i rzucenie go na pożarcie komornikowi stwierdzam jednoznacznie i takie też odnoszę wrażenie, że Pan Burmistrz chyba nawet nie przeczytał tego pod czym się podpisał. A to z tego względu gdyż analizując treść pisma można jednoznacznie wywnioskować kto jest odpowiedzialny za zaistniałą sytuację i do czego to wszystko zmierza. Pan Burmistrz strzela sobie sam niezłego samobója. Chce mianowicie przejąć budynek po eksmisji za bezcen z całą infrastrukturą i wyposażeniem które Spółdzielnia włożyła poprzez swoją ciężką pracę ( w większości społeczną) i ogrom nakładów przez okres 10 lat próbując uruchomić działalność mającą służyć naszemu społeczeństwu. Ku mojemu zdziwieniu po otrzymaniu pisma z mojej strony (również opublikowanego ) z dnia 14-06-2019 roku Pan Burmistrz radykalnie zaczął się interesować przejęciem przez UM obiektu od PKP (pismo datowane z 18-06-2019 roku – treść nie jest mnie znana ) co również wynika z zawartości opublikowanego pisma od Burmistrza. Bardzo wiele osób kierowało do mnie pytanie czy Pan Burmistrz przeprowadził ze mną jakakolwiek rozmowę na temat tego 10 letniego konfliktu oraz czy był i widział zmodernizowany od podstaw obiekt przy ulicy Kolejowej 1A w który tak wiele zainwestowano środków. Nie pozostało mnie nic innego jak tylko zaprzeczyć aby to kiedykolwiek nastąpiło i stwierdzić, że w ogóle się tym Pan Burmistrz nie interesuje a co gorsze od początku objęcia funkcji Burmistrza pomimo moich usilnych, wielokrotnych prób umówienia się na rozmowę jak do tej pory nie znajdował czasu nawet w wyznaczone przez niego samego dni i godziny. Odnosząc się do argumentu najmu budynku (co zawarte jest w punkcie 1 odpowiedzi skierowanej od Burmistrza do Spółdzielni) przez gminę od PKP w 2009 roku to oczywiście jest to prawda, co prawdą jest również podnajęcie części tego budynku dla Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY jak to później określili pracownicy PKP –nielegalnie i wbrew umowie. To jednak nie było by najgorszą kwestią . Budynek ten UM podnajął nam jak to można określić „w środku lasu bez legalnej drogi dojazdowej”. W tym miejscu i czasie nie byliśmy jeszcze tego świadomi ,że umowa podnajmu dwukrotnie była obarczona wadą prawną umowy pomiędzy UM w Czersku a Zarządem Spółdzielni PARTNERZY .Ta sama oczywiście wada umowy najmu występowała pomiędzy UM w Czersku i PKP w Gdańsku. Jak to mogło się stać i do tego dojść , że UM w Czersku zatrudnia się prawników oraz wielu można powiedzieć kompetentnych pracowników z wielu dziedzin którzy nie wychwycili tak istotnych nieprawidłowości. To był pierwszy gwóźdź do trumny dla Spółdzielni PARTNERZY.
Przebudzenie i reakcja ze strony UM nastąpiła dopiero wtedy kiedy UM chciał sprzedać przyległy budynek (była przychodnia PKP)i nie mógł tego uczynić ze względów braku drogi dojazdowej, również i w tym przypadku, a był to już rok 2014. Z moich informacji wynika ,że UM płaci do dnia dzisiejszego za dzierżawę gruntu od PKP od 2014 roku za usypanie tymczasowego przejazdu z przesiewek żwirowych. Legalnie nie ma tam nadal żadnej drogi dojazdowej do obydwu budynków. Jak zatem można było w tym miejscu rozpocząć jakąkolwiek działalność gospodarczą ? A teraz co do zadłużenia Spółdzielni. Nie wiem skąd pozyskano informacje o wysokości zadłużenia Spółdzielni, co w świetle obowiązujących przepisów podaję się bezprawnie do publicznej wiadomości. Zapewne sprawdzimy to i zgłosimy do odpowiednich organów odnośnie wyjaśnienia tego zagadnienia. O ile zadłużenie występuje i w jakiej wysokości to nawet ja nie mogę na chwilę obecną powiedzieć, chociażby z uwagi na toczące się sprawy sądowe odnośnie jak już wspominałem wad fizycznych umów najmu w tym również z Urzędem Miejskim w Czersku .Wszelkie sprawy są w toku wyjaśnień przez rożne organy i instytucje. Jak i w tym przypadku nasz Urząd jak widać posiada „najlepsze informacje”, szkoda tylko ,że nie w innych przypadkach odnośnie własnej bezczynności. Stanowczo zaprzeczam pomówieniom zawartym w piśmie Burmistrza. Jeżeli mamy rozmawiać o jakimkolwiek zadłużeniu to musimy się cofną ć do 01-04-2016 roku , kiedy pojawiła się szansa na rozwiązanie tego skomplikowanego problemu. W marcu 2016 roku uczestniczyliśmy jako strona w trójstronnych rozmowach w Gdańsku w których udział wzięli przedstawiciele w osobach Dyrektora oraz Naczelnika ze strony PKP, Burmistrza i jego zastępcy ze strony UM w Czersku oraz Zarządu Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY.W wyniku analizy sytuacji na tamten czas i uzgodnień na spotkaniu mieliśmy spłacić niewielkie wówczas zadłużenie wobec PKP a UM zobowiązał się przejąć budynek na cele socjalne. Takie rozwiązanie było możliwe tylko i wyłącznie pomiędzy UM i PKP z uwagi na fakt iż Spółdzielnia Socjalna w świetle obowiązującego prawa jest traktowana jako podmiot gospodarczy komercyjny i przepisy w tym przypadku nie mają zastosowania odnośnie takich możliwości. Dodam również ,że Gmina jak to określił ówczesny dyrektor mogła to przejąć za przysłowiową złotówkę a także za długi z tytułu podatków. Nasze zadowolenie jednak długo nie trwało . Jako Spółdzielnia wywiązaliśmy się z wszelkich uzgodnień, natomiast po raz kolejny była Pani Burmistrz zaczęła się z tego wycofywać pozostawiając nas w coraz bardziej skomplikowanej sytuacji – to drugi gwóźdź do trumny. Nie wiedząc jak się z tego wytłumaczyć podjęto wobec nas temat rzekomej samowoli budowlane. Doniesiono do prokuratury abym to ja osobiście popełnił samowolę budowlaną jako Prezes Spółdzielni. Po przeprowadzonym wnikliwym dochodzeniu prokurator umorzył dochodzenie wobec mnie uzasadniając to między innymi, że cokolwiek zrobiłem to robiłem to w dobrej wierze i dla dobra lokalnej społeczności. Ostatecznie po czterech latach się okazało ,że żadnej samowoli ze strony Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY nigdy nie było – to trzeci gwóźdź do trumny. Jeżeli natomiast miałbym się rozpisywać i zagłębiać, to samowola budowlana została dokonana i uczyniona przez Urząd Miasta w Czersku odnośnie wspomnianej drogi dojazdowej. Co zrobili kolejne samorządy przez te 10 lat aby nam pomóc wybrnąć z coraz bardziej zagmatwanej sytuacji ? - nic i to do dnia dzisiejszego. Rzucali nam kolejne kłody pod nogi ,chociażby tworząc własną Spółdzielnię dla której znalazły się nawet gminne dotacje nie mówiąc już o szerokim wachlarzu zleceń i to za pokaźne kwoty. Istniejące natomiast Spółdzielnie nie otrzymywały żadnych zleceń pomimo nawet faktu (odnosząc się do naszej Spółdzielni PARTNERZY) posiadamy pisemne gwarancje od Burmistrza odnośnie zleceń które miała przekazywać nam Gmina na utrzymanie się i możliwość opłacania czynszu najmu. Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć ,że na podnoszone prze zemnie argumenty posiadam odpowiednie udokumentowanie i w każdej chwili jestem to udostępnić osobom zainteresowanym a co niektórym już to uczyniłem. Zastanawia mnie również fakt jak obecny Pan Burmistrz może o czymkolwiek mówić czy pisać skoro nawet nie ruszył się ze swojej jaskini do odległej zaledwie o kilkaset metrów siedziby Spółdzielni gdzie na gruncie mógłby się przekonać o czym się rozmawia. Przecież my nie zamykaliśmy przed Burmistrzem drzwi wejściowych a wręcz przeciwnie były one szeroko otwarte .Być może nie miał czym dojechać?, chętnie bym podwieźli . Zauważę też ,że w tym obiekcie wizytowali osoby nie tylko już z całej Polski , ale też i zagranicy. Każda z tych osób była pod wrażeniem, zachwycona wyglądem i wyposażeniem obiektu, ale również rozczarowana nieudolnością i brakiem pomocy ze strony lokalnego samorządu. Panująca władza wielokrotnie nas zwodziła i okłamywała co doprowadziło do obecnej patowej sytuacji. W pewnej chwili kiedy nie wiedziano co już wymyśleć przeciwko nam zażądano od nas pozwoleń chociażby ze strony sanepidu czy straży pożarnej odnośnie okazania pozwoleń związanych z planowanym rozpoczęciem prowadzenia działalności gospodarczej. Chcąc i to spełnić w dobrej wierze po raz kolejny zwróciliśmy się do odpowiednich organów czy występuje możliwość uzyskania takich zaświadczeń. Odpowiedź była jednoznaczna – dopiero po uruchomieniu działalności. A teraz czwarty i ostatni gwóźdź do trumny czyli końcówka pisma podpisanego przez Burmistrza. Kolejnym warunkiem pomocy Burmistrza dla Spółdzielni miało być przedstawienie planu rzeczowo finansowego. Pytam się po co ? Wyjaśnienie jak i kolejny podstęp znajdujemy w dalszej części opublikowanego pisma Burmistrza, a mianowicie cytuję : Ponadto informuję ,że w styczniu 2019 roku po raz kolejny gmina wystąpiła do PKP S.A. z wnioskiem o wynajęcie powierzchni budynku wraz z gruntem …….. z przeznaczeniem na realizację zadań publicznych.” I dalej cytuję „ Mając na uwadze treść złożonego w styczniu 2019 roku i cel przeznaczenia przedmiotu dzierżawy , pragnę zwrócić uwagę że zadania statutowe Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY nie wpisują się w kategorię zadań własnych gminy. Zatem podnajem pomieszczeń budynku na rzecz Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY w przypadku najmu budynku przez gminę będzie niemożliwy” O treści złożenia takiego pisma w styczniu br. ze strony Urzędu do PKP w ogóle nie wiedzieliśmy. Wszystko jest zatem jasne i oczywiste obecna władza jest kontynuatorem niepokrytych obietnic, zwodzenia i oszustwa nawet własnych wyborców i w tym cały problem, albowiem wszystko zostało już dawno jak się okazuje ukartowane. Dzisiaj jesteśmy już po eksmisji , co prawda nie mamy już wstępu do budynku ale sprzęt nie został jeszcze zniszczony . To nawet komornik był na tyle wyrozumiały, ze zdaje sobie sprawę iż jego demontaż wiąże się ze zniszczeniem całości sprzętu. Potwierdziło się zatem to o czym mówiłem i pisałem od samego początku. Takie samo zdanie mają również przedstawiciele dyrekcji PKP będący świadkami w kolejnych sprawach sądowych których by nie było gdyby nie poczynania kolejnych decydentów Czerskiej władzy. Pytanie padają również do nas ze strony Sądu odnośnie wiedzy kolejnych władz na ten temat. Nie ma więc co zatem kryć głowy w piasek i tuszować czy zamazywać faktów. W to przeklęte miejsce wpędził nas nie kto inny jak Urząd Miasta, dalece z tego co mnie wiadomo zorientowany i świadomy na temat prowadzenia jakichkolwiek rozmów czy negocjacji z PKP, a przed kim to nas nie uchronił a przeciwnie pozostawił na pastwę losu. Kończąc zwracam się do Pana Burmistrza Przemysława Bieska Talewskiego z pytaniem czy nie lepiej byłoby Panu pograć z nami w kręgle ? a nie grać na naszych nerwach; chyba że ma Pan z tego drugiego osobistą satysfakcję, jeżeli tak to będzie Pan jeszcze długo „chodził z kulą od kręgli u nogi.” Od siebie oświadczam ,że sama eksmisja niczego nie rozwiązuje a jeszcze bardziej komplikuje, to nie koniec tematu którego nie pozostawię w tym miejscu, a dopiero początek.
Z poważaniem
Prezes Zarządu Spółdzielni Socjalnej PARTNERZY
Leszek Kleinschmidt"
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.