20-01-19
Region. Księga Kondolencyjna - dodaj wpis
Cała Polska i świat pożegnali tragicznie
zmarłego Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Księga Kondolencyjna poświęcona pamięci Prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Już ponad 26 000 wpisów
Dodaj wpis do księgi – TUTAJ
(na stronie - www.gdansk.pl)
Cała Polska i świat pożegnali tragicznie
zmarłego Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Kamienna czarna urna z prochami Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl
Wczoraj (19.01) w mszy świętej w bazylice wzięło udział 3,5 tys. osób, a przed telebimami w Gdańsku transmisję oglądało ponad 40 tys. osób. Uroczystość celebrował abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski. Homilię wygłosił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głodź. Msza miała charakter ekumeniczny.
W mszy pogrzebowej udział wzięli rodzina Pawła Adamowicza: żona, córki, brat oraz rodzice. Obecni byli też najbliżsi współpracownicy, przyjaciele, samorządowcy oraz wybitne postacie życia politycznego i społecznego. W ławach bazyliki Mariackiej zasiedli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski oraz Donald Tusk, Hanna Suchocka, Waldemar Pawlak, Kazimierz Marcinkiewicz, Marek Belka, Jan Bielecki, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Ewa Kopacz, Bogdan Borusewicz, Włodzimierz Cimoszewicz oraz Jurek Owsiak. Obecni byli także były prezydent Niemiec Joachim Gauck oraz burmistrzowie Rotterdamu, Bremy, Lipska i Hamburga. Wiele osób nie zmieściło się w świątyni i żegnało Prezydenta Gdańska na ulicach miasta.
Kondolencje od papieża Franciszka
Msza pogrzebowa Pawła Adamowicza rozpoczęła się o godz. 12.00. Obecni odśpiewali hymn państwowy. W południe w całym Gdańsku rozległy się syreny alarmowe ku pamięci Prezydenta miasta. Mszę celebrował arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, który wygłosił homilię, podkreślił, że w modlitwie z wiernymi łączy się także papież Franciszek. Przekazał rodzinie zmarłego Prezydenta Gdańska – żonie, córkom, rodzicom i bratu – poświęcone przez papieża różańce. Arcybiskup Henryk Muszyński odczytał list kondolencyjny od prymasa Polski Wojciecha Polaka, który nie mógł wziąć udziału w uroczystościach, ponieważ przebywa właśnie w Panamie na Światowych Dniach Młodzieży.
– Paweł Adamowicz szedł drogą swego doczesnego dynamicznego, twórczego, wybiegającego ku przyszłości życia i jako prezydent Gdańska był wychylony ku przyszłości, ku planom, projektom, marzeniom, które były przed nim, z którymi miał się zmierzyć – mówił o Pawle Adamowiczu abp Sławoj Leszek Głódź. – 13 stycznia miała miejsce porażająca zbrodnia. Wstrząsnęła milionami serc. Widziałem pana prezydenta. Nieprzytomnego, otoczonego gronem lekarzy walczących o rozdmuchanie płomienia jego życia. Modliliśmy się o cud, świadomi, jak tragiczny jest jego stan. Ale pan ludzkich losów rozrządził inaczej – wspomniał tragiczne wydarzenia abp Głódź.
Modlitwa ponad podziałami
Przedstawiciele różnych wyznań modlili się o wzajemny szacunek i zrozumienie. – Potrzeba nam zmiany do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki i przestrzeni życia społecznego języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania ze czci i godności braci i bliskich, czasem niedawnych przyjaciół – mówił arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Na mszy ekumenicznej byli obecni m.in. przedstawiciele kościołów: luterańskiego, prawosławnego, metodystycznego, greckokatolickiego, a także przedstawiciele gminy żydowskiej i muzułmańskiej.
Magdalena Adamowicz pożegnała męża „Zostałyśmy same, ale nie samotne"
Po mszy św. głos zabrała Magdalena Adamowicz, żona prezydenta Gdańska: „Dziękuję za doniosłą uroczystość i to, że msza święta była ekumeniczna, bo tego właśnie życzyłby sobie Paweł. Dziękuję całemu zespołowi Urzędu Miejskiego, lekarzom, którzy, wiem, zrobili wszystko, by uratować Pawła. Pawle! Nie chcę, by na Twoim pogrzebie panował wyłącznie smutek. Jest nam bardzo ciężko, ale chcę podziękować Bogu, że wiele lat temu skrzyżował nasze drogi, że dzięki niemu poznałam człowieka i zmieniło się nasze życie. Że miałam wspaniałego męża i ojca wspaniałych córek. W maju miała być nasza 20. rocznica ślubu. Od początku wiedziałam, że Twoją miłością muszę dzielić się z Gdańskiem. Rozumiałam, że kochasz Gdańsk i potrzebujesz go, tak jak Gdańsk potrzebuje Ciebie.
Teraz zostałyśmy same, ale nie samotne. Są z nami tysiące gdańszczanek i gdańszczan, tysiące ludzi z innych miast, z całego świata. Dziękuję Wam za nocne czuwanie, serce ze zniczy, za oddaną krew i łzy, za współczucie. W nas Paweł będzie zawsze. Twoje myśli i twórczość nie umrą z Tobą. Wierzę w to, że zostaniesz oczyszczony ze wszystkich pomówień. Uczyłeś otwartości, miłości, empatii, czynienia dobra. Wierzę, że to dobro rozleje się dalej, na inne miasta i na cały świat. Że podziały zaczną się zacierać i skończy się fala nienawiści. Kochani, Wasze myśli dają nam siłę.
Nadchodzi trudny czas, by się pozbierać, oswoić osierocone miejsce przy stole, pusty fotel. Biurko, przy którym pisałeś swoją książkę i myśli. Pawle, wiem, że to będzie dla nas trudne znaleźć się w świecie bez Ciebie. Chciałybyśmy wspomóc się Twoim serdecznym słowem, radą, troską. Musimy jednak nauczyć się żyć bez Ciebie. Powoli, krok po kroku, dzień po dniu. Jak można otrzeć łzy, skoro wciąż nowe nabywają do oczu? Wiem, że spotkamy się kiedyś znowu, tym razem już na zawsze.
Cisza, dzisiaj potrzebna jest nam cisza. Ale cisza nie może oznaczać milczenia, bo milczenie bliskie jest obojętności. Paweł nigdy nie był obojętny. Wszyscy musimy zrobić rachunek sumienia, co robiliśmy, gdy koło nas działo się zło, niegodziwość, złe słowa. Naszą rodzinę dotknęło wiele niesprawiedliwości, Paweł brał to na swoje barki. Niech nigdy już nie wydarzy się tragedia, która okryła Gdańsk żałobą".
Pożegnanie z ojcem
Po Magdalenie Adamowicz głos zabrała głos również córka Prezydenta Gdańska – 15-letnia Antonia Adamowicz: „Drogi, najdroższy tatulku. Chcę Ci podziękować za życie, które spędziłeś z nami, z Gdańskiem. Chcę podziękować za wieczorne spacery, że nauczyłeś mnie czytania książek, ciekawości świata. Dziękuję za wspólne długie rozmowy, za czas, którego nie miałeś wiele, ale dawałeś go mi i mojej siostrzyczce. Dziękuję za ostatni wspólny urlop. Inny niż wszystkie, który spędziliśmy sami, tylko Ty i my. Cała rodzina. Pamiętam, jak rozmawialiśmy o mojej przyszłości, o planach. Obiecuję, że je wypełnię. Kocham Cię bardzo. Proszę Cię, opiekuj się nami".
Ważne słowa przyjaciół „Wyciągnijmy wnioski z tej trudnej lekcji"
Z Pawłem Adamowiczem żegnali się też przyjaciele i współpracownicy. Wszyscy apelowali o zmianę, o wyrugowanie nienawiści i zła z życia publicznego i codziennego.
Aleksander Hall, historyk i polityk: „Pawła zabiła nienawiść. Jestem pewien, że nie zwycięży, ale zwycięży dobro. Tę nienawiść wybudzono i podsycana od dawna, przypisując mu nieuczuciowość. Apeluję do tych, którzy mają wpływ na media, politykę i życie społeczne. Wyciągnijmy wnioski z tej lekcji. Paweł Adamowicz zostawił wyrazisty testament. Pokazał, jak odnosić się do drugiego człowieka, jak czynić dobro. Pokazał, że polityka może być rozumną służbą innemu. Służbą Polsce. Pawle, będziemy wierni Tobie.
Ojciec Ludwik Wiśniewski, dominikanin, honorowy obywatel Gdańska: „Wolność jest wartością bezcenną. Trzeba jej bronić. Zawsze bronić. Przeżywamy dziś w Gdańsku nowy, dziejowy, historyczny moment. Cała Polska czeka, może nawet nie tylko Polska. Trzeba przywrócić moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach. Trzeba skończyć z nienawiścią, która jest wszędzie. Na ulicach, w mediach, w polityce, ale nawet w kościele. Trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych, nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę. Będziemy odtąd tego przestrzegać. Zbudujmy na nowo nasze wspólne polskie życie".
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu: „My, prezydenci miast polskich, oddajemy Tobie hołd za to wszystko, co zrobiłeś dla Gdańska i wszystkich innych miast. Mogliśmy na Ciebie liczyć, na wsparcie, radę. Najważniejsze, co dla nas zrobiłeś, to zbudowałeś wspólnotę gdańszczan, Polaków, Europejczyków. Stworzyłeś miejsce przyjazne dla każdego. Rozsławiałeś Gdańsk jako miasto gościnne dla każdego. Miasto wolności i solidarności. Taką Polskę, jak Gdańsk, my prezydenci polskich miast, chcemy budować. Niech Twój duch miłości, duch wolności i wielkiego Gdańska pozostanie zawsze z nami".
Aleksandra Dulkiewicz, p.o. prezydenta Gdańska: „Paweł Adamowicz miał gdańskość w swoim DNA. Gdańska tożsamość stała się jego tożsamością tak dalece, że uczynił ją jednym z najważniejszych zadań swojej prezydentury. Nauczył nas, by być dumnymi, że jesteśmy gdańszczanami. Był szczególnie wrażliwy dla tych, dla których Gdańsk stał się nowym domem. Co roku sprowadzał przynajmniej jedną rodzinę z miejsc, gdzie byli zsyłani kiedyś Polacy. Gościnność stała się gdańskim przymiotem. Był ciekawy ludzi, ich punktów widzenia, nigdy nie wykluczał. Jego pracowitość, punktualność, poszukiwanie inspiracji sprawiły, że Gdańsk stał się najwspanialszym miejscem na świecie. Pamiętajmy całe dobro, jakie przyjęliśmy od naszego Pana Prezydenta. Pamiętajmy łzy, cierpienie i niedowierzanie. Pamiętajmy, jak nie można było usiedzieć w domu, jak człowiek lgnął do drugiego człowieka. Pamiętajmy nasze postanowienia z tamtych dni. Róbmy wszystko, by być taką wspólnotą, jakiej chciał Paweł Adamowicz. Okazujmy sobie dobroć na co dzień, a nie od święta. Żyjmy lepiej ze sobą i dla siebie. Kochany szefie, drogi Pawle, doglądaj tam z góry naszych spraw. Będziemy się troszczyć o Twój, nasz Gdańsk. Obiecuję, wypełnimy Twój testament, bo Gdańsk to najcudowniejsze miasto na świecie".
Piotr Adamowicz, brat Prezydenta Gdańska: „Nie tak dawno temu grupa Polaków wydała akt politycznego zgonu mojego brata i 10 innych prezydentów miast Polski. Uznano, że sprawy nie ma, że to drobny hejt. Tego, że we wtorek odbiorę akt śmierci fizycznie, się nie spodziewałem. Paweł myślał długofalowo. Rok, w którym jesteśmy, jest rokiem ważnym i symbolicznym. Jest to także rok wyborczy. Paweł planował aktywność obywatelską. Proszę o aktywność obywatelską w tym ważnym roku dla naszego kraju".
Prochy Pawła Adamowicza umieszczono w czarnej urnie. Została złożona w bazylice Mariackiej w kaplicy św. Marcina, za którą znajduje się wejście do Izby Rajców. Przeniesiono ją sprzed ołtarza w asyście honorowej żołnierzy Marynarki Wojennej RP. Na koniec ceremonii w bazylice zapadła cisza, a orkiestra zagrała „Time to say gooodbay" Andrei Bocellego.
Transmisję pogrzebu Pawła Adamowicza można było oglądać także na telebimach w Gdyni, Sopocie, Warszawie oraz w Poznaniu.
Aleksandra Chalińska
Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego
Zdjęcia m.in. z pogrzebu prezydenta Pawła Adamowicza - TUTAJ
https://www.gdansk.pl/fotogaleria
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.