19-08-20
Gm. Czersk. Do sprawy odnosi się dyrektor czerskiego ZUK
Chlorowanie wody – list czytelniczki


Otrzymaliśmy w ubiegłym tygodniu list od czytelniczki w sprawie chlorowania wody. Do sprawy odnosi się dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Czersku.

„Chlorowanie wody

Witam. Piszę w sprawie `awarii` wody dostarczonej przez ZUK w Czersku. Może warto przyjrzeć się sprawie, ponieważ stawka za wodę jest coraz wyższa, a jakość wody sukcesywnie się pogarsza.

11 sierpnia w godzinach popołudniowych miało miejsce chlorowanie wody dostarczanej do miejscowości Łubna. Wszystko byłoby ok, gdyby stężenie chloru w wodzie mieściłoby się w jakiś normach, niestety woda nie nadawała się do użytku (choć pan dyżurny udzielił telefonicznej porady, żeby przegotować wodę i ja pić, a woda w mojej ocenie, nie nadaje się ani do kąpieli, ani nawet do zmywania naczyń - po odkręceniu kranu w całym mieszkaniu czuć chlor, więc jak tu tę wodę pić i się truć?!).

Rano, 12 sierpnia, po raz drugi zadzwoniłam do ZUKu. Pan dyżurny wiedział o co chodzi, twierdził nawet że rury miały zostać przepłukane, jednak do tej pory (12.08. godz. 23.52) nie ma praktycznie żadnej poprawy w jakości widy. Woda nadal bardzo intensywnie pachnie chlorem.

To co się dzieje jest niedopuszczalne. Jak każdy wie, chlor nie jest obojętny dla zdrowia, a ZUK w Czersku po ponad dobie od zaistniałej sytuacji nic nie zrobił, choć sprawa była im zgłaszana.

Druga sprawa, że nie zaproponowano żadnego rozwiązania czy pomocy na czas usterki - wg mnie ZUK powinien dostarczyć mieszkańcom wodę zdatną do picia. Co więcej, powinien poinformować mieszkańców o awarii, a tymczasem na stronie internetowej ZUK w Czersku nie ma nawet żadnej informacji o chlorowaniu wody. Jestem bardzo zszokowana zaistniała sytuacją i tym, jak Zakład Usług Komunalnych (nie)dba o życie i zdrowie swoich klientów..…”


Do sprawy odnosi się dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Czersku:

„W odpowiedzi na list Pani czytelniczki, mając na uwadze również jego „wielowątkowość”, informuję że:

    • w dniu 11 sierpnia nie miały miejsca ani „awaria sieci wodociągowej”, ani „chlorowanie wody dostarczanej do miejscowości Łubna”.  Wykonywano natomiast wymagane przepisami prawa chlorowanie pojedynczego przyłącza wodociągowego przed włączeniem go do normalnej eksploatacji;

    • cena wody zmienia się w zależności od wielu czynników, obecnie jest weryfikowana przez zewnętrznego, niezależnego regulatora tj. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a w przypadku wniosku taryfowego opracowanego przez moją osobę na rzecz Zakładu Usług Komunalnych sp. z o.o. w Czersku nie było żadnych zastrzeżeń;

    • na podstawie regularnie wykonywanych badań, przedkładanych następnie do wiadomości Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu w Chojnicach stwierdzono przydatność wody do spożycia. Nie wiem na jakiej podstawie Pani stwierdza sukcesywne obniżenie jej jakości?!

    • ilość chloru, a właściwie podchlorynu sodu, była dozowana i monitorowana nowym urządzeniem t.j. chloratorem, dedykowanym specjalnie do tego typu prac na sieci, więc nie było możliwości przekroczenia dopuszczalnych stężeń. Zakładam, że Pani czytelniczka sugeruje się tu własnym odczuciem zapachowym;

    • „Pan dyżurny” słusznie poradził, aby korzystać z wody po przegotowaniu, gdyż właśnie takie są zalecenia, co ważne nie tylko w czerskich wodociągach;

    • podchloryn sodu w stężeniach używanych do chlorowania przyłączy / sieci nie jest trujący. Jednocześnie czynnik ten posiada atest Polskiego Związku Higieny;

    • Nie zgadzam się z komentarzem „to co się dzieje jest niedopuszczalne”, skoro dopuszczają, a wręcz regulują to odpowiedni przepisy i wytyczne w tym Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Jednocześnie nie ma wymogu, aby podawać do publicznej wiadomości zamiar przeprowadzenia chlorowania indywidualnego przyłącza. Tym bardziej, że czynności takie mogą również przeprowadzać firmy zewnętrzne zajmujące się wykonawstwem infrastruktury wodociągowej;

    • Do intensywnego zapachu chlorem nie potrafię się odnieść biorąc pod uwagę, że jego właściwości chemiczne są takie, że po 24 godzinach przy zastosowanym stężeniu w całości rozpuścił się w wodzie;

    • Do bezzasadnych pomówień o „(nie)dbanie o życie i zdrowie swoich klientów” nie będę się odnosił.


Paweł Garbacki – Dyrektor Spółki”


(red)
Fot. gdansk.uw.gov.pl





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.