7-02-21
Powiat chojnicki. Apel również do burmistrza Czerska
Chojnicki Alarm dla Klimatu apeluje do ludzi o wzięcie odpowiedzialności za to czym palą w piecach

Przy rondzie Solidarności w Chojnicach zawieszony został ogromy baner, przypominający chojniczanom, że smog w mieście istnieje i nie znika. W piątek (5.02) odbył się w tym miejscu antysmogowy happening, w którym wzięli udział m.in. starosta powiatu i burmistrz Chojnic.


Przy ulicy Sukienników zawisł baner, na którym fotografia powstała ponad rok temu podczas Strajku Klimatycznego chojnickiej młodzieży.   |  fot. A. Zajkowska


Członkowie Chojnickiego Alarmu dla Klimatu przypominali, że walczyć ze smogiem nie należy oglądać się na innych, tylko zmiany zacząć od siebie. Zauważyli także, że problem smogu w Chojnicach narasta i coraz częściej bywają dni, podczas których optymalna ilość szkodliwych substancji w powietrzu znacznie przekracza norny, jak np. wczoraj.

- Smog rozpościera się nad naszym miastem niemalże każdego dnia w okresie jesienno-zimowym, w okresie grzewczym. Każdego zimowego dnia notujemy kilkusetprocentowe przekroczenie norm zanieczyszczeń powietrza pyłami z tzw. kopciuchów. Chociaż wiemy, że nie tylko one, ale przede wszystkim one, odpowiedzialne są za emisję pyłów, które wdzierają się do naszych płuc, krwiobiegu i mózgu - mówiły organizatorki happeningu.

Substancje szkodzące wszystkim
Kobiety podkreślały także, że temat smogu nie jest wybiórczy, ponieważ „oparami” tego czym pali w piecu jedna osoba, oddycha nie tylko ona sama, ale cała okolica. Wyrządzając tym samym duże szkody np. w układzie oddechowym swoim, swoich bliskich i całego otoczenia. - Nie możemy zgadzać się na to żeby nasi i wasi sąsiedzi, paląc w kopciuchach spalali w nich różne niedozwolone odpady.

- Walczmy z takim procederem. Zgłaszajmy nasze podejrzenia Straży Miejskiej - apelowała Bożena Stępień. Członkini stowarzyszenia zachęcała także by pobierać od Alarmu dla Klimatu ulotki z informacjami, czym nie należy palić w piecach, i podrzucać je notorycznym spalaczom śmieci.

Drzewa są ważne!
Pikietujący apelowali także do mieszkańców Chojnic i okolic oraz do włodarzy, o rozsądniejsze podejście do wycinki starych drzew oraz o nowe, większe nasadzenia. Ponieważ nic lepiej jak liście drzew, nie przerobi unoszących się w powietrzu zanieczyszczeń na czysty tlen. A tego do życia potrzebuje każdy organizm. - Nie pozwalajcie na wycinkę. Nie akceptujcie każdego projektu, każdego planu, każdej inwestycji, w której ginąc muszą drzewa. Zacznijcie wierzyć, że są one ważniejsze niż kolejne chodniki i ścieżki rowerowe - podnosiła Bożena Stępień.

Odpowiedź starosty

Małgorzata Darwish, z kolei przegotowała do starosty i burmistrza zestaw pytań, m.in. o to jakie w ostatnim roku zostały przez nich podjęte działania by zmniejszyć ilość smogu w powietrzu. - Kompetencje powiatu, jeśli chodzi o działanie przeciw smogowi nie są duże. Znacznie mniejsze niż miasta. My jesteśmy przede wszystkim dysponentem budynków oświatowych i kilku innych, które pod nas podlegają. Nasze działania to termomodernizacja tych obiektów.

- Dokonaliśmy ich w ciągu kilku ostatnich lat za kwotę ponad 13 mln zł. W tym momencie trwa termomodernizacja chojnickiego szpitala, tj. kwota ponad 9 mln zł. Korzystamy z pieniędzy unijnych, aby nasze budynki były bardziej energooszczędne. To przekłada się np. na zmniejszoną ilość użytego węgla, a co za tym idzie mniejszą emisję - mówił starosta Marek Szczepański.

Szef powiatu przyznał też, że budowa chodników i ścieżek rowerowych z perspektywy mieszkańców i ekologii to również ważne zadania oraz, że często przy okazji inwestycji staje przed dylematem czy wyciąć dany ciąg drzew, czy da się je jednak ominąć. Jako przykład „dobrych praktyk” podaje Kaszubską Marszrutę. Tam trasa rowerowa powstała w ciągu przeciwpożarowych. W praktyce pod topór poszło tylko kilkanaście drzew, a nie setki na mierzącej 150 km trasie.

Ulepszają program „Stop dla smogu”
Burmistrz Arseniusz Finster, z kolei swoją wypowiedź rozpoczął od podziękowania proekologicznym aktywistom za programy edukacyjne, które wdrażają w życie. - Żadna gmina nie poradzi sobie bez aktywnych ludzi, którzy edukują tych co nie rozumieją, że trucie smogiem jest śmiertelne dla nas wszystkich - zaczął. - Co zrobiliśmy? Mamy program wspierania finansowego tych, którzy wymieniają piece węglowe na inne źródła ekologiczne. Ja z tego programu nie jestem zadowolony, bo wymieniliśmy tylko 14 źródeł ciepła, na całe miasto. To jest kropla w morzy potrzeb. Burmistrz deklaruje, że od marca koncepcja „Stop dla smogu” ulegnie zmianie.

Refundacja nie będzie wynosiła już 3 tys. zł, a 5 tys. zł. Jeśli to nie pomoże przekonać mieszkańców i w Chojnicach nie wzrośnie ilość wymienianych kopciuchów to kwota dofinansowania wzrośnie do 7 tys. zł. Będzie jeszcze jedna zmiana. Do tej pory w programie mogli brać udział tylko właściciele domów jednorodzinnych. Od marca oferta rozszerzona zostanie na budynki wielorodzinne. - Natomiast ZGM wszystkie środki uzyskane ze sprzedaży mieszkań, a w tej chwili ludzie kupują mieszkania, i lokali użytkowych, będzie przeznaczał na wymianę węglowych źródeł ciepła na gazowe lub inne - mówił Arseniusz Finster.

Włodarz informuje także o planowanej inwentaryzacji, co za tym idzie i lokalizacji, wszystkich kopciuchów w mieście. - Mamy nadzieję, że chojniczanie nas wpuszczą żebyśmy mogli zobaczyć jakie to są piece. Bo kocioł kotłowi nie równy - dodał.

Apel do ludzi i burmistrza Czerska

Na zakończenie spotkania członkowie Chojnickiego Alarmu dla Klimatu zwrócili się do różnych grup i władz z prośbami. - Apelujemy do wszystkich mieszkańców, do tych którzy palą w kopciuchach. Przestańcie wrzucać do nich śmieci, rozpalać starymi oponami, plastikowymi butelkami. Przestańcie nas truć! Najnormalniej w świecie przestańcie nas truć! Wszystkich włodarzy natomiast prosimy o więcej pieniędzy na walkę ze smogiem oraz o opracowanie odpowiednich standardów prowadzenia wszelkich robót i inwestycji w taki sposób by chronić stare drzewa.

- Do Straży Miejskiej zwracamy się o to by zaczęła w miarę możliwości sama z siebie, bez wezwań alarmowych, kontrolować te posesje, których kominy nieustannie i podejrzanie dymią. Prośbę skierowano także do chojnickiej policji, by kontrolowała auta, z których rur wydechowych wydobywa się czarny dym. - Apelujemy żeby tym właścicielom odbierać dowody rejestracyjne do momentu naprawy. To jest niesamowite, nawet nasze autobusy jeżdżą tak dymiąc potwornie! - komentowała Bożena Stępień.

Za pośrednictwem mediów aktywistki zwróciły się też do Przemysława Bieska-Talewskiego, burmistrza Czerska, by nie dopuścił do rozbudowy rytelskiego tartaku. Zdaniem wielu osób inwestycja ta przyczyni się do znacznego pogorszenia jakości powietrza na bardzo dużym obszarze.

Anna Zajkowska





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.