24-12-20
POMORSKIE. „jeść żołądkiem, a nie oczami”
Co i jak jeść, aby się nie przejeść
i nie przytyć w święta. Najważniejsze zasady


Stara zasada mówi, żeby „jeść żołądkiem, a nie oczami”. Wtedy nie będą nam grozić dolegliwości ze strony układu pokarmowego, a cały świąteczny czas spędzimy w doskonałej formie. Pomimo że w tym roku Boże Narodzenie odbywa się w reżimie sanitarnym i uczestniczymy w mniej licznych spotkaniach rodzinnych, warto, wcześniej zaplanować, co ugotujemy i upieczemy na święta oraz, jakie potrawy zjemy.

Podpowiadamy, co zrobić, aby w święta nie groziło nam przejedzenie.

Dlaczego w święta jemy za dużo?
Po pierwsze – niektóre z potraw robimy według rodzinnych przepisów tyko raz w roku i przez 365 dni marzymy o tym, aby znowu je zjeść. Po drugie – do wyboru mamy mnóstwo pysznych i aromatycznych dań, których zapach powoduje, że po prosu musimy je spróbować. Po trzecie – jesteśmy namawiani, aby skosztować, jak najwięcej różnych potraw. Po czwarte – tradycja mówi, że zjedzenie 12 dań w Wigilię ma zapewnić nam pomyślność w następnym roku.

Planuj, co ugotujesz

Na święta przygotowujemy za dużo potraw, z których część wyrzucamy. Może warto spróbować gotować mniej dań i tylko takie, które lubimy. W polskiej tradycji Wigilia jest postna, tzn. bezmięsna. Na naszych stolach królują ryby – pieczone, smażone, marynowane. Nie może zabraknąć też potraw z kapustą i grzybami czy sałatek z majonezem. Niestety są one ciężkostrawne. Dlatego część z potraw można ugotować lub przygotować w parowarze. Jedzenie zachowa naturalny smak i będzie mniej szkodliwe dla żołądka. Nie wszyscy przepadają np. za kompotem z suszu. Można go np. zastąpić świeżo wyciśniętym sokiem owocowym, a najlepiej wodą z listkami mięty i plasterkami cytryny.

Aby uniknąć negatywnych skutków przejedzenia, do świątecznych potraw należy dodawać np.: pieprz, kminek, majeranek, tymianek, liść laurowy, cynamon, goździki, kolendrę, imbir czy gałkę muszkatołową. Takie przyprawy nie tylko poprawiają smak dań, ale też dodają potrawom lekkości, rozgrzewają, łagodzą dolegliwości żołądkowe i przez to pomagają w trawieniu.

Nasze świąteczne stoły uginają się również od potraw mięsnych i ciast. Dietetycy polecają, aby tłustą karkówkę zastąpić chudą i lekkostrawną piersią z indyka, przygotowaną najlepiej w sosie własnym. Nie wyobrażamy sobie też Bożego Narodzenia bez ciast, w szczególności pierników, makowców i serników. Jednak możemy zrezygnować z wysokokalorycznych tortów i innych ciast z kremami.

Jedz rozsądnie
Najważniejszy jest umiar. Wiemy o tej zasadzie, ale podczas świąt rzadko ją stosujemy. Dlatego warto pamiętać, żeby zbytnio się nie objadać. Przede wszystkim każdy kęs trzeba powoli i dokładnie przeżuwać. Nie musimy też od razu próbować wszystkich dań, które są na stole. Mamy na to pozostałe świąteczne dni. Niestety czasem, mimo że mózg nas hamuje, to brak rozsądku powoduje, że jemy dalej. Co ważne, sygnał z żołądka do mózgu o tym, że jesteśmy najedzeni, dochodzi ok. kwadransa. Dlatego powiedzmy sobie stop, nawet jeśli na np. ulubione uszka czkaliśmy od ubiegłorocznej Wigilii. Wtedy od stołu wstaniemy z lżejszym brzuchem i lepszym samopoczuciem.

Nie mieszaj
Niektórych dań nie powinno się łączyć. To znaczy np. sałatki z majonezem lepiej nie zagryzać słodkim ciastem z kremem. Dietetycy zalecają jedzenie małych porcji i robienie przerw miedzy daniami. Nie wolno nadużywać alkoholu, najlepiej w ogóle z niego zrezygnować. Potrawy należy popijać wodą, herbatą zieloną albo ziołową. Wieczerzę wigilijną warto zacząć od tzw. potraw lekkich np. galaretki z ryb czy barszczu. Później można spróbować np. pierogów czy smażonych ryb.

Wstań od stołu i idź na spacer

W tym roku, ze względu na pandemię, nie będzie wielkich bali sylwestrowych. Jednak, aby Nowy Rok przywitać w dobrej formie, warto o nią zadbać także podczas Bożego Narodzenia. Mimo że siłownie stacjonarne wciąż są zamknięte, można skorzystać z tych „pod chmurką”. Poza tym, specjaliści zalecają, aby bez względu na pogodę wyjść na przynajmniej 30-minutowy spacer. Amatorzy dwóch kółek, mogą wybrać się na przejażdżkę rowerem. Ruch na świeżym powietrzu nie tylko ułatwia spalić kalorie, ale też pobudza perystaltykę jelit. To dobry sposób, aby pobudzić apetyt przed kolejnymi świątecznymi smakołykami.

Gdy dopadnie nas niestrawność?
Z pomocą przyjdą domowe sposoby na przejedzenie. Na uczucie ciężkości w żołądku pomoże napar z koperku, mięty lub rumianku. Na zgagę dobra jest woda z odrobiną sody, mleko lub siemię lniane. W przypadku dłużej utrzymujących się dolegliwości, warto zastosować jednodniową głodówkę. Aby się nie odwodnić, nie można zapomnieć o uzupełnianiu płynów. Należy pić gorzką herbatę, wodę z odrobiną soli lub elektrolity. Po głodówce można zacząć od jedzenia lekkostrawnych produktów jak np.: gotowane ziemniaki, ryż czy marchewka. Najważniejszej jest jednak planowanie. Warto przemyśleć, czy naprawdę potrzebujemy aż 12 dań wigilijnych i kilku gatunków mięsa na obiady.

Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.