27-09-22
Czarna Woda. Obszerna informacja z urzędu miejskiego
CZARNA WODA. Co z ośrodkiem zdrowia?
To pytanie ostatnio pojawia się dość często, jednak władze miasta czynią różne kroki, aby zadbać o podstawową opiekę zdrowotną dla mieszkańców Czarnej Wody. Nie jest to zadanie łatwe, bowiem na trudną sytuację składa się kilka czynników, jednak trzeba szukać rozwiązania, które zniweluje problem. Zgodnie z wymogami potrzebny jest lekarz rodzinny oraz na pół etatu lekarz pediatra.
W kwietniu br. usługi medyczne w Czarnej Wodzie przestała świadczyć firma Medicus. Było to związane z powiększającym się niedoborem kadry medycznej, zarówno lekarzy jak i pielęgniarek. Problem ten dotyka przede wszystkim firmy funkcjonujące daleko od wielkich miast – rynków kumulujących kliniki specjalistyczne, jak i poradnie podstawowej opieki zdrowotnej (w skrócie POZ). Sytuacja w zakresie zdrowia publicznego w skali kraju od lat jest zła, na co wskazują częste protesty jej pracowników transmitowane i szeroko komentowane przez media. Przez szereg lat strumień lekarzy wypływał do ośrodków zagranicznych, gdzie dobrze wykwalifikowani polscy medycy świadczą usługi dla Niemców, Szwedów czy Brytyjczyków.
Od chwili zapowiedzi wycofania się firmy Medicus z Czarnej Wody, władze miasta podjęły działania, aby znaleźć inny podmiot leczniczy. W pierwszej kolejności rozmowy podjęto z Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim. W działania zaangażowała się dyrekcja starogardzkiego szpitala, a także członkowie Zarządu Powiatu, który sprawuje nadzór właścicielski nad placówką. Wydawało się, że z tak dużą jednostką jako partnerem uda się znaleźć rozwiązanie. Niestety, tylko niewielka grupa lekarzy ma uprawnienia lekarza rodzinnego, a jest to warunek podstawowy dla funkcjonowania przychodni POZ. Ponadto żaden z pytanych lekarzy - pomimo nalegań - nie chciał zmienić miejsca pracy. Zatrudniono nawet tzw. łowcę głów w firmie zajmującej się wyszukiwaniem specjalistów w skali kraju. Bez rezultatu. Sprawa w KCZ jest nadal otwarta, podobnie, o czym poniżej, jak w wielu innych jednostkach, z którymi intensywne rozmowy prowadzili przedstawiciele naszego Urzędu.
Kolejne drzwi, do których zapukano, wiodły do zarządu starogardzkiej Medpharmy. Firma ta jednak w chwili obecnej nie ma lekarza rodzinnego, który chciałby pracować w odległości 40 km od Starogardu Gdańskiego. Jedyny kierunek brany pod uwagę przez tamtejszych lekarzy, to ten w stronę Gdańska. Następnym podmiotem, do którego skierowały się władze Czarnej Wody, był SP ZOZ w Czersku. Jego władze chciałyby pomóc, ale same mają ograniczoną liczbę lekarzy. Deklarują jednak współpracę, mogą prowadzić wszystkie sprawy formalne i księgowe, ale trzeba znaleźć lekarza rodzinnego do Czarnej Wody.
W tej sytuacji władze miasta uznały, że można spróbować poszukać nie tyle firmy, ale pojedynczego lekarza, który zdecydowałby się pracować w Czarnej Wodzie. Rozmowy odbywały się z lekarzami, którzy w naszym mieście już pracowali lub z niego pochodzą. Niestety, ze względu na przepisy RODO oraz poufność tych negocjacji nie można wymienić ich z imienia i nazwiska. Byli to lekarze zarówno starszej, jak i młodszej generacji z odpowiednim przygotowaniem tj. lekarza rodzinnego czy pediatry. Z reguły są to jednak ludzie, którzy mają już uregulowane życie zawodowe i prywatne, niestety o dziesiątki kilometrów od naszej Gminy. Czasami pracują w kilku przychodniach, ale też i na własny rachunek. Mają własną listę pacjentów i nierzadko podpisane długoterminowe kontrakty, które dają możliwości przyzwoitego zarobkowania w dużym mieście przy dodatkowej specjalizacji np. z medycyny pracy. Wszystkie te rozmowy, pomimo braku osiągnięcia zakładanego celu, kończyły się przynajmniej wskazaniem potencjalnego lekarza z odpowiednimi kwalifikacjami z grona ich kolegów i koleżanek po fachu. Swoisty łańcuszek św. Antoniego, choć póki co jeszcze bez szczęśliwego zakończenia. Kilku mieszkańców związanych ze służbą zdrowia w Starogardzie Gdańskim czy Trójmieście także próbuje pomóc w tych poszukiwaniach. Nadal brakuje rezultatu, który usatysfakcjonowałby władze miasta i rozwiązał zaistniały problem, a mieszkańcom zapewnił opiekę medyczną na miejscu.
Po rozpoznaniu sytuacji na terenie sąsiednich powiatów burmistrz podjął rozmowy z prezesem szpitala w Malborku, który prowadzi także cztery przychodnie. W tej chwili brak jest osoby z właściwymi kwalifikacjami. Jednak otwartość na współpracę jest duża i jeśli tylko pojawią się możliwości w zakresie personelu, to władze malborskiego szpitala chętnie wesprą nasz ośrodek.
Ponadto w lipcu przewodniczący Rady Miasta wraz z burmistrzem spotkali się z przedstawicielem Pelplińskiego Centrum Zdrowia. Wiele wskazywało na to, że dojdzie do przejścia naszej przychodni pod kuratelę tej spółki, jednak w ostatniej chwili wycofał się lekarz, który wcześniej deklarował wolę podjęcia pracy, tworzenia listy aktywnej pacjentów i leczenia w Czarnej Wodzie.
Obecnie toczą się rozmowy z dużym podmiotem ze Starogardu Gdańskiego, jego przedstawiciele w sierpniu oglądali nasz ośrodek, który spełnia ich oczekiwania. Władze tej placówki starają się pozyskać specjalistę medycyny rodzinnej, który byłby skłonny podjąć pracę w ewentualnej filii. Stosowne ogłoszenie o pracę już zostało zamieszczone przez ten podmiot na portalach izby lekarskiej.
Należy wskazać jeszcze jeden kierunek działań, który został przez włodarzy podjęty. Tydzień po wybuchu wojny w Ukrainie, w Hucie Kalnej schronienie znalazła lekarz pediatra, która przed wyjazdem z Ukrainy pracowała w zawodzie w swoim kraju. Po pozyskaniu tej informacji burmistrz z przewodniczącym Rady Miasta udali się tam niezwłocznie, aby pomimo trudnej sytuacji zorientować się, czy możliwa jest ewentualna współpraca. Po rozmowie pani doktor zdecydowała się pozostać na terenie naszej Gminy i rozpoczęły się wspólne działania, aby mogła ona uzyskać prawo wykonywania zawodu w Polsce. Są w tym zakresie już znaczące postępy. Jednym z nich jest pozytywna decyzja Ministerstwa Zdrowia, która otwiera drogę do następnej w kolejce opiniujących Okręgowej Izby Lekarskiej. Należy wiedzieć, że w tej sytuacji praca pani doktor byłaby możliwa przez kilka miesięcy wyłącznie pod nadzorem polskiego lekarza tej samej specjalności.
Tak przedstawia się w wielkim skrócie proces poszukiwania lekarza, lekarzy, czy też podmiotu leczniczego mogącego podjąć działania w Czarnej Wodzie.
Do podstawowych problemów należą - jak to sygnalizowano powyżej - ograniczona liczba lekarzy na rynku pracy, odległość od większych ośrodków miejskich i co za tym idzie mniejsza skłonność do podejmowania pracy z dala od nich, co wiąże się z czasochłonnym pokonywaniem długich dystansów. Niewiele w tej sprawie dają nawet zapewnienia o udostępnieniu przez Gminę mieszkania. Problemem są również kwestie formalne utrudniające podmiotowi publicznemu na tak konkurencyjnym rynku rywalizację o specjalistów.
Według obowiązujących zasad dla jednostek wielkości naszej Gminy potrzebny jest jeden lekarz rodzinny oraz pediatra w wymiarze odpowiadającym pół etatu. Niezwykle ważne jest także to, że w chwili podjęcia działalności medycznej dla jej właściwego funkcjonowania potrzebna będzie grupa co najmniej 2 300 pacjentów. Taką listę aktywną pacjentów rozpocznie tworzyć już nowy lekarz rodzinny. Obecnie pacjenci są rozproszeni i korzystają z usług różnych przychodni.
Władze gminy podejmują wszelkie możliwe działania aby sytuacja ta mogła ulec zmianie.
UM Czarna Woda
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.