24-07-24
Czersk. Czekają na działania urzędników
CZERSK. Drzewo usycha...

Mieszkańcy jednej z nieruchomości w Czersku w połowie czerwca br. zgłosili do urzędu miejskiego problem z drzewem rosnącym na ich działce, przy granicy posesji. Napisali, że drzewo ewidentnie usycha od strony sąsiada, który według nich mógł się do tego przyczynić – zauważyli dół w ziemi wykopany za ogrodzeniem. Podejrzewali podlewanie korzeni substancją, która miała doprowadzić do uszkodzenia. Po zwróceniu uwagi sąsiad miał zaprzeczyć, po czasie wykop zniknął. Drzewo (ponad 100-letni dąb) było w coraz gorszej kondycji stąd zapadła decyzja aby o sprawie poinformować ratusz domagając się kontroli i sprawdzenia jak jest przyczyna usychania.

Z otrzymanego z magistratu pisma mieszkańcy dowiedzieli się że urzędnicy nie mają w swoich kompetencjach kontroli i sprawdzenia kondycji drzew. Do określenia zaistniałego stanu jest potrzebne pobranie próbek, poddanie ich analizie oraz przeprowadzenie dodatkowych obserwacji – wyjaśniono, że samorządy nie dysponują takimi narzędziami i nie mogą tego rodzaju badań przeprowadzać. Jednak jeśli chcą usunąć drzewo to muszą przekazać odpowiednie zgłoszenie do ratusza. Z kolei gdy podejrzewają osoby trzecie, które mogły przyczynić się do do uszkodzenia bądź zniszczenia mienia, to sprawę można skierować na policję.  

W związku z powyższym właścicielka posesji udała się do burmistrza Czerska prosząc o interwencję. Usłyszała m.in., że może skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej w urzędzie - kobieta umówiła się na spotkanie. Polecono jej aby sprawę zgłosiła na policję, tak zrobiła. Na posesji pojawił się nawet funkcjonariusz, mieszkańców odwiedził też burmistrz – mówił m.in. aby ludzie nie odpuszczali. Ponadto mieszkańcy sprawę skierowali m.in. do Inspektoratu Ochrony Środowiska, a instytucja przesłała pismo do czerskiego ratusza z adnotacją, że w przypadku stwierdzenia braku właściwości urzędu w danej sprawie należy ją przekazać do odpowiedniego organu.

Od ostatniej korespondencji minęły niespełna dwa tygodnie. Czerszczanie czekają na działania urzędników. Podkreślają, że tyle się mówi o ekologii, dbaniu o środowisko, a tutaj po okresie prawie 1,5 miesiąca nie ma kontroli, pobrania próbek czy skierowania sprawy do kompetentnego organu.

(red)





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.