23-10-24
Czersk. ZDJĘCIA
CZERSK. Wieczorek poetycki Alicji Koprowskiej (ZDJĘCIA)
 
    

Gminne Centrum Kultury w Czersku oraz miejscowy oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego to gospodarze spotkania z poetką Alicją Koprowską, które odbyło się 17 października bieżącego roku w pięknej sali dworca kolejowego.

Nie było to typowe spotkanie autorskie – uczestniczyliśmy w wydarzeniu poetyckim. Twórczość Alicji Koprowskiej znana jest lokalnej publiczności w zasadzie od 2022 roku, kiedy to otworzyła się, zapełniana przez kilkadziesiąt lat, pełna poezji, szuflada starej komody, w której ukrywały się przed światem prawdziwe poetyckie perełki. To państwo Anna i Bogumił Szucowie z rodziny poetki zachęcili ją, by uchyliła rąbka tajemnicy swej duszy, przydając naszej codzienności lirycznej tonacji. Wynikiem tej  „ rodzinnej interwencji” był pierwszy tomik Alicji Koprowskiej Zatrzymać w locie. (Słowo „tomik” informuje jedynie o materialnej objętości woluminu, która pozostaje w odwrotnej proporcjonalności do jego poetyckiej mocy). Październikowe spotkanie było okazją do zaprezentowania kolejnej pozycji wydawniczej – Głosów i szeptów.

Październik to bezpieczna, zadumana pora – pisze Jarosław Iwaszkiewicz w Plejadach. W takie nastrojowe zadumanie wprowadziła zebranych w dworcowej sali poezja Alicji Koprowskiej. Prologiem tego poetyckiego wydarzenia było Wspomnienie Marka Sarta do słów Juliana Tuwima (Mimozami jesień się zaczyna…). Potem przyszedł czas na poezję głównej postaci tego przedwieczornego spotkania. Rozpoczęła Autorka, czytając – niejako autoprezentacyjnie – Jestem Alicją wciąż po tej stronie lustra… (Głosy i szepty). Balansowanie między tym, co jest – co było – co mogło być – czego nie było – czego nie ma… to poetycka próba chociażby muśnięcia tajemnicy (nie)istnienia; strażnikiem przyszłej (nie)rzeczywistości jest niewzruszony znak zapytania. Słuchaliśmy wierszy w wykonaniu Autorki, Ewy Wryczy, niegdysiejszych uczennic Alicji Koprowskiej – Weroniki Czarnowskiej i Moniki Woźniak oraz, prowadzącej spotkanie, Bogumiły Milewskiej, która swoją profesjonalnością, kulturą i taktem dopełniała nastroju niecodzienności tego poetyckiego spotkania. Prezentowane były wiersze z obu tomików. Tematami przewodnimi były czas i rodzina. Dziewczyna z  Zatrzymać w locie i  Wyścig  z  Głosów i szeptów  to ilustracyjne utwory dla relacji „człowiek – czas”. Interesującą refleksję na ten temat zawarła w słowie wiązanym Bogumiła Milewska. Uwagę czytelnika/słuchacza przyciągają też wiersze rodzinne. Słuchaliśmy wiersza o Tacie (Retorycznie z  Zatrzymać w locie) i o Mamie z Głosów i szeptów. Są poetyckie wspomnienia o babciach (Zatrzymać w locie) i o dziadku (Głosy i szepty).  Status członka rodziny ma też, niewątpliwie, nieżyjący już pies Diego, pojawiający się na stronicach obu książek.  Zgromadzeni słuchaczki i słuchacze (stanowiący niewielki odsetek publiczności) mieli okazję poznać najnowszy wiersz poetki (drukiem jeszcze niepublikowany), który powstał podczas warsztatów, zatytułowanych „Portret rodzinny”, odbytych w ramach Gali Małopolskiej Nagrody Poetyckiej Źródło, w Centrum Sztuki Mościce 4 października 2024 roku. Jest to wzruszający Tata Czarodziej, zamieszczony na stronie Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Rodzinny akcent niech zamknie informacja, że autorką ilustracji w Głosach i szeptach jest Marianna Kłosińska, córka poetki. Wokalnym intermedium wieczoru literackiego były piękne pieśni w wykonaniu Agnieszki Czapiewskiej, niezwykle utalentowanej śpiewaczki, członkini czerskiej Grupy „M”, która zachwyca publiczność artyzmem swego wykonawstwa.

Żartując, że nieco trzeba obniżyć temperaturę spotkania, na jego zakończenie Alicja Koprowska przeczytała wiersz Alternatywnie z  Głosów i szeptów, w którym konstatuje, że gdyby nie była człowiekiem, a amebą,  na pewno by się żyło / o wiele jaśniej / i o wiele  prościej.

Po pełnej godzinie poezji - kawa, rozmowy i długa kolejka po autograf.

Tadeusz Lipski