4-05-18
Czersk. Do sprawy odnosi się dyrektor ośrodka kultury
Czytelniczka z psem usunięta z `Majówki`. - `Zagrożenie
miał stanowić mój piesek`

Nasza czytelniczka informuje, że została wyproszona z Czerskiej Majówki, ponieważ była na pikniku ze swoim psem – Yorkiem. Kobieta jest oburzona zaistniałą sytuacją. Do sprawy odnosi się dyrektor czerskiego ośrodka kultury.

- Podczas tegorocznej Czerskiej Majówki doszło do przykrego incydentu – informuje nasza czytelniczka. – Zostałam usunięta z imprezy wraz z moim pieskiem – Yorkiem. Jako powód podano zagrożenie dla innych uczestników pikniku. Zagrożenie miał stanowić mój piesek, zaznaczam - trzymany na smyczy. Zapytałam więc interweniujących pracowników ochrony - czy jeśli byłby w kagańcu to wtedy nie musiałabym opuszczać imprezy? Usłyszałam, że tak. Szok! Czy ktoś widział, żeby York chodził w kagańcu?! Nie dawałam za wygraną i zapytałam o ewentualny regulamin imprezy i wskazanie, gdzie taki dokument jest dostępny (nie widziałam go przy wejściu od strony sali gimnastycznej LO). Chciałam zobaczyć zapis zabraniający wprowadzania psów. Odpowiedzi nie uzyskałam. Usłyszałam tylko: „Tak jest, bo jest”. Nie chciałam się szarpać i opuściłam „Majówkę”. Poczułam się jak intruz, przestępca na pikniku, który miał być ponoć dla całych rodzin, również tych, które mają czworonogi.  Jeździmy z mężem w góry i nad morze, korzystamy z pociągów i innych środków transportu, przebywamy w wielu miejscach, instytucjach z naszym pieskiem i nikt nas nie zaczepiał, nie zwracał uwagi. Dbamy, żeby nie zakłócać komuś spokoju obecnością czworonoga, który zawsze jest trzymany na smyczy i nikogo nie atakuje. Nigdy nie było z tego powodu żadnych problemów, aż do teraz – w naszym rodzinnym mieście Czersku.

Poprosiliśmy o odniesienie się do zaistniałej sytuacji organizatora imprezy – Emilię Rekowską, dyrektora Ośrodka Kultury w Czersku.

„Jest mi przykro, że Panią spotkała taka sytuacja, regulamin imprezy pn. „Czerska Majówka” nie przewiduje zakazu wprowadzania zwierząt na teren obiektu, gdyż często są to psy asystujące osób niepełnosprawnych czy niewidomych. Przepraszam i na pewno przekażemy stosowne uwagi do firmy zabezpieczającej imprezę.   

Jednakże pamiętajmy Państwo, że imprezy artystyczne są otwarte zarówno dla gości z ich pupilami, jak i innych mieszkańców czy turystów, wśród których są zarówno seniorzy jak i małe dzieci, które oczekują zapewnienia im bezpiecznego korzystania z atrakcji.    

Zgodnie z przepisami to właściciel psa powinien przede wszystkim zadbać o to, by nie zagrażał otoczeniu (art. 10a Ustawy o ochronie zwierząt). Jego podstawowym obowiązkiem, wedle art.77 Kodeksu Wykroczeń, jest panowanie nad podopiecznym w miejscach publicznych w taki sposób, by nie stwarzał on zagrożenia dla bezpieczeństwa innych ludzi i zwierząt. Oznacza to, że nie możemy pozwolić pupilowi na wchodzenie w kontakt z innymi ludźmi, jeśli sobie tego nie życzą. Pies nie powinien również na nich szczekać i być wobec nich agresywny. Podobne zasady dotyczą także interakcji z innymi zwierzętami. Obowiązek prowadzenia psa na smyczy bądź w kagańcu może być jednak regulowany przez przepisy lokalne - również w naszej Gminie jest obowiązek prowadzania psa na smyczy, a ras uznanych za agresywne dodatkowo w kagańcu, a także, zgodnie z art. 4 Ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązek sprzątnięcia po pupilu.   

Korzystając z okazji chciałabym poinformować, iż na teren przyległy do imprezy masowej „Święto Pstrąga” w Wojtalu tj. część handlową,  wpuszczane będą tylko te pupile, które są zarówno na smyczy jak i w kagańcu, bądź w odpowiednim  transporterze, natomiast na terenie samej imprezy masowej obowiązuje całkowity zakaz wprowadzania zwierząt (nie dotyczy psów asystentów osób niepełnosprawnych).  

Dbajmy podczas imprez zarówno o wygodę i bezpieczeństwo własne i swoich pupili, jak i innych uczestników imprez.” – pisze dyrektor OK w Czersku.

(red)