1-10-21
Czersk. `Miłość można znaleźć w każdym wieku`
Kultura Francji w Czersku - wernisaż
obrazów Jean-Paul Kaminski


Jean-Paul Kaminski z żoną Marią.

Dziś (1.10) w Gminnym Centrum Kultury odbył się wernisaż obrazów Jean-Paul Kaminski. I rzeczywiście, zgodnie z zapowiedzią organizatorów – Kultura Francji zagościła w Czersku.

Wpływ na niesamowitą atmosferę wieczoru miała oprawa wernisażu, program artystyczny, m.in. w języku francuskim, wystrój sali, francuska kuchnia w wykonaniu Łężanek oraz obecność wielu znamienitych gości, wśród których był Alain Mompert, pełniący funkcję Konsula Honorowego Francji na Pomorzu.

Sam mistrz Jean-Paul Kaminski, którego obrazy podziwiano, nie krył emocji, gdy usłyszał od zaproszonych gości wiele ciepłych i serdecznych słów. Artysta otrzymał również prezenty. Wiceburmistrz Bogumiła Ropińska mówiła o jego zaangażowaniu na rzecz lokalnej społeczności, bezinteresownie podejmowanych różnych inicjatywach wraz z jego żoną Marią Kaminski, która jest przewodniczącą Czerskiej Gminnej Rady Seniorów.
- Miłość można znaleźć w każdym wieku, jesteśmy tego dowodem. Mamy dziś tylko jedną prośbę, może do urzędników USC, odejmijcie nam z numeru PESEL chociaż 10 lat, bo mamy wiele pomysłów, a nie wiemy czy uda nam się je wszystkie zrealizować. Ta siódemka z przodu jest trochę przytłaczająca – mówili do zebranych z uśmiechem na ustach młodzi stażem małżonkowie.
- Tak naprawdę w głowie czujemy się o 20 lat młodsi – śmiał się Jean-Paul Kaminski.

Mieszkańcy mogą podziwiać obrazy w sali widowiskowej placówki przez co najmniej najbliższy tydzień - w godzinach otwarcia GCK w Czersku, tj. od godz. 8.00 do 15.00, od poniedziałku do piątku.   

Jean Paul Kamiński urodził się we Francji jako dziecko polskich emigrantów. Wkrótce jednak tylko polsko brzmiące nazwisko przypominało mu o kraju jego przodków. Francję zawsze uważał za swój kraj którego piękną kulturę wysoko cenił.
Od najmłodszych lat czuł potrzebę malowania robienia w drewnie w metalu i szkle. Na każdym etapie swojego życia gdy tylko miał czas próbował swoich sił w tych dziedzinach. Artysta pamięta swój pierwszy mały sukces gdy w szkole jako 12-letni uczeń wygrał konkurs malarski. Namalował wówczas dom na plaży, morze i palmy. Marzył o dalekich podróżach. Już wówczas odczuł że ma talent manualny.
W dorosłym życiu bez reszty pochłonęło go żeglarstwo i zwiedzanie różnych lądów. Na wiele lat przeniósł się z Francji na Martynikę skąd robił wyprawy żeglarskie po całych Karaibach. Na Jamajce poznał żeglarza Polaka z Florydy, który zaproponował mu płynięcie w dwie łódki do Meksyku. Wtedy ponownie usłyszał od lat zapomniane polskie słowa, które mówili do niego jego ukochani dziadkowie, do których jeździł na wakacje w północnej Francji. Był dzieckiem, kiedy dziadkowie umarli i potem już nie słyszał tego języka. Polski żeglarz odpłynął i Jean-Paul Kaminski znowu na wiele lat zapomniał o Polsce i swoich korzeniach. Odnowili kontakt wówczas kiedy kupował kolejny jacht, by samotnie opłynąć świat. Zwrócił się o pomoc, a polski żeglarz z Florydy chętnie jej udzielił. Znowu Jean-Paul usłyszał od niego polską mowę i przekonał by jego nowa łódka miała polską banderę. Pomógł załatwić w Polsce wszystkie formalności. Nie przypuszczał jakie wielkie znaczenie w jego życiu będzie miał ten kawałek biało-czerwonej materii.

W drodze na Horn zatrzymał się na ukochanej Martynice a polska flaga stała się powodem gdzie inny polski żeglarz w zatoce Fort de France podpłynął do niego sądząc, że to Polska łódka. Jak bardzo był zaskoczony gdy usłyszał język francuski i tylko parę polskich słów właściciela tejże łódki. Zaciekawiła go historia Jean-Paul na tyle, że zaprosił go do siebie by dowiedzieć się więcej. Ten polski kapitan opowiedział, że czeka na dwie żeglarki z Polski.

Tak 10 lat temu Jean-Paul Kaminski poznał Marię z Czerska, która przyleciała na żeglarski urlop. Spotkanie Marii stało się dla artysty tak istotne, że zamiast na Horn popłynął do Europy. Potem z Francji pożyczonym autem pojechał do niej do Czerska. Od siedmiu lat mieszka w Polsce, zakochany dodatkowo w Borach Tucholskich. Od 5 lat Maria jest jego żoną. Nauczył się polskiego i w gminie Czersk wiedzie życie szczęśliwego Aktywnego Seniora.

Tu znowu zaczął malować obrazy
(źródło GCK).

(red)





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.