17-05-21
Czersk. Śladami naszych publikacji
Lucyna Mausolf: Czekałam prawie miesiąc, ale pani wiceburmistrz chyba jeszcze nie zreflektowała się. Wiceburmistrz: Przemilczałam Pani wypowiedź z dwóch powodów

Czerszczanka Lucyna Mausolf liczy na to, że po jej stanowisku (TUTAJ) wiceburmistrz Bogumiła Ropińska przeprosi ją za słowa, które padły podczas sesji Rady Miejskiej w Czersku – zobacz wypowiedź na sesji TUTAJ.

- Czekałam prawie miesiąc, ale pani wiceburmistrz chyba jeszcze nie zreflektowała się. Poznała moje stanowisko, jednak do tej pory nie pojawiły się publiczne przeprosiny za jej słowa, które padły na sesji Rady Miejskiej w Czersku. Mam nadzieję, że ostatecznie wiceburmistrz zdecyduje się na słowo „przepraszam” w moim kierunku, ponieważ ocenianie innych, mówienie, że ktoś znajduje się w strefie komfortu, nie powinno mieć miejsca – mówi Lucyna Mausolf, prowadząca sklep „U Lucyny” w centrum Czerska.


Stanowisko wiceburmistrz Bogumiły Ropińskiej – poniżej.

„Szanowna Pani,
przemilczałam Pani wypowiedź z dwóch powodów: po pierwsze uznałam, że nadmiernie zadziałały u Pani  emocje (stąd taki agresywny język), a po drugie, że nie rozumie Pani co znaczy „wyjść ze strefy komfortu” w przypadku zmiany planu, a niezręcznie było mi Panią pouczać, ale skoro Pani nalega:
„Strefa komfortu”, to znany i nikogo nieobrażający termin dotyczący sytuacji w której przebywamy, którą dobrze znamy i w której dobrze się czujemy, natomiast wyjście z takiej strefy to zmiana , której musimy się nauczyć,   do  której  musimy  się przyzwyczaić, zmienić nasz sposób funkcjonowania, czy myślenia. Zmiana planu zagospodarowania „Centrum” miasta, to właśnie taka sytuacja, dla jednych będzie to zmiana oczekiwana dla innych nie. W mojej wypowiedzi stwierdziłam, że dla niektórych przedsiębiorców powodem do złożenia wniosków przeciw proponowanym rozwiązaniom  jest właśnie niechęć do „wyjścia ze strefy komfortu”, czyli niechęć do dostosowania się do planowanych zmian np.  zgodnie z nowym planem powstaną  u konkurencji piękne stragany, oranżerie czy pawilony, co stanowić będzie u pozostałych presję sprostania konkurencji, czyli zmusi do działania – to jest  właśnie  „wyjście ze strefy komfortu”. Tyle merytorycznie. Co do moich dochodów, to one w przeciwieństwie do Pani są jawne, czy nie mam konkurencji?  ależ mam! Co pięć lat wyborcy dokonują oceny  i wyboru władz, tak więc każdego dnia czuję  presję sprostania ich  oczekiwaniom i ich stałą kontrolę. Robię wszystko, żeby większości nie rozczarować, ale jak mówi przysłowie „jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził”.  Oświadczam, że nie będę prowadziła dalszej polemiki ani  z Panią, ani z komentującymi „bohaterami” ukrywającymi się pod fałszywymi profilami FB, a zwłaszcza nie zamierzam przepraszać, bo nikogo nie obraziłam. Jednak przypominam, że  zawsze może Pani dochodzić moich przeprosin wybierając dostępne  instrumenty prawne.
Korzystając z okazji chcę zapewnić mieszkańców, że zmiany w planie zagospodarowania Placu Ostrowskiego będą korzystne dla większości mieszkańców,  a efekty każdy będzie mógł ocenić w niedługim czasie. Przepraszając  za długi wywód, którego chciałam uniknąć życzę dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności”.

(red)





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.