27-10-21
Gm. Czersk. Burmistrz: Jeszcze do końca bieżącego miesiąca poczekamy na ewentualny kontakt i racjonalną propozycję
Mieszkaniec: Burmistrz Czerska chce ponownie forsować
tę samą procedurę, w mojej ocenie tylko
dla jednego sąsiada

Gmina Czersk zamierza poszerzyć za pomocą procedury ZRID gminną drogę dojazdową w miejscowości Klaskawa. Oburzony jest mieszkaniec, który ma być wywłaszczony. Włodarz tłumaczy, że urzędnicy chcą tylko uregulować trakt.

- Wojewoda Pomorski znalazł sporo zastrzeżeń co do wydania ZRID, czyli zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, odnośnie poszerzenia gminnej gruntowej drogi w Klaskawie kosztem mojej działki. W konsekwencji decyzja starosty w tej materii została uchylona. Jednak burmistrz Czerska chce ponownie forsować tę samą procedurę, w mojej ocenie tylko dla jednego sąsiada. Dlatego złożyłem burmistrzowi propozycję wykupu gruntów – poszerzenia drogi gminnej o ok. 1 metr, do ok. 4-5 metrów szerokości. Uważam, że to wystarczająca propozycja, bo na wiosce, na drodze dojazdowej, nie trzeba robić przecież 8 m arterii. Jeśli włodarz chce do tego jeszcze wykonać tzw. „zawrotkę” na końcu wspomnianej drogi o wymiarach 12,5m na 12,5m, to niech to zrobi na gruncie sąsiada, który ma przecież dodatkowe, inne dojazdy na swoją posesję. Nie można robić komuś kompleksowego dojazdu, kosztem innych nieruchomości, tym bardziej, że sąsiad ma miejsce na zlokalizowanie w jego ogrodzie  tzw. „zawrotki” co pozwoli na swobodny wjazd do garażu innego sąsiada, który jest w tej chwili niemożliwy, a wcześniej był. „Zawrotka”  nie jest mi w ogóle potrzebna, a ma zostać zlokalizowana na mojej drodze dojazdowej co pozbawi mnie dojazdu do mojej posesji. Całość wywłaszczenia to około 1300 mkw, a koszt planowanej inwestycji opisany w projekcie przekroczy 300 tys. zł. Dodam, że przyjeżdżające do mnie samochody ciężarowe typu śmieciarka zawracają na mojej posesji i nie mam z tym problemu. Liczę na to, że burmistrz Czerska przemyśli jeszcze kwestię uruchomienia procedury ZRID i odstąpi od wytaczania przeciwko nam „dział”, tj. wywłaszczenia naszej działki pod drogę gminną, na której mam zlokalizowany słup energetyczny i przyłącze wodociągu, które mają być wykorzystane w przyszłości pod planowaną inwestycję - mówi Dariusz Ossowski  z Klaskawy.

- Uwagi Wojewody Pomorskiego odnośnie ZRID dotyczyły przede wszystkim parametrów projektowanej drogi. Po analizie dokumentów zauważono, że korytarz drogowy musi być szerszy niż proponowany przez nas, ma wynosić od 9 do aż 14,5 metrów w rejonie tzw. zawrotki. Tak więc wniesienie zastrzeżeń spowoduje poszerzenie traktu w jeszcze większym stopniu. Chciałem zaznaczyć, że prace związane z wykupem gruntów pod tę drogę dojazdową prowadzone były już w poprzedniej kadencji samorządu. Udało się nawet dojść do porozumienia z innym właścicielem sąsiadującej z drogą działki. Każda nowo projektowana droga bez przejazdu tzw. „ślepa” musi mieć na końcu możliwość zawracania, np. ze względów bezpieczeństwa (straż pożarna) czy obsługi posesji przez pojazd do wywozu odpadów. Sprawdziliśmy, że lokalizacja „zawrotki” na innej działce wskazywanej przez mieszkańca nie jest możliwa, ponieważ nie będą zachowane minimalne odległości od istniejących tam budynków. Z kolei przeniesienie „zawrotki” w jeszcze inne miejsce, wiąże się z wydłużeniem drogi dojazdowej, co jest nieracjonalne. Wkrótce zamierzamy złożyć ponownie wniosek o wydanie ZRID, poprawiony według oczekiwań wojewody. Sama budowa drogi ma być wykonana może za 10-20 lat, ale wobec braku porozumienia jesteśmy niejako zmuszeni do zastosowania tej formy regulacji przebiegu traktu. Jednak jeszcze do końca bieżącego miesiąca poczekamy na ewentualny kontakt i racjonalną propozycję poszerzenia drogi ze strony mieszkańca, po to by nie było konieczne jego wywłaszczenie. Jest jeszcze szansa na porozumienie w tej kwestii – mówi burmistrz Przemysław Biesek-Talewski.
 
Sąsiad, o którym wspomina Dariusz Ossowski, nie chciał się wypowiedzieć w przedmiotowej sprawie.

(red)

Projekt zagospodarowania terenu (droga dojazdowa w Klaskawie):