25-08-20
Czersk. Niedzielne spotkanie mogło się podobać zgromadzonym kibicom
Nerwowa końcówka w Czersku. Trzy poprzeczki,
ale i tak są trzy punkty!




Po zaciętym i pełnym walki meczu 4. kolejki klasy okręgowej, MLKS Borowiak Czersk pokonał Mady Ostaszewo 3:1 (0:0). Bramki dla gospodarzy strzelili Karol Kortas (2x) oraz Patryk Duda.

Na papierze przed spotkaniem faworytem niedzielnego spotkania był Borowiak. Podopieczni trenera Artura Papierowskiego z tygodnia na tydzień prezentują się coraz lepiej i są w coraz wyższej formie, podczas gdy Mady w obecnych rozgrywkach nie poznały jeszcze smaku zwycięstwa.

Czerszczanie byli zespołem lepszym i mogli ten mecz wygrać już w pierwszej połowie, jednak nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji. Do tego gości trzy razy przed utratą bramki ratowała poprzeczka.

Początek był mało interesujący. Zespoły dość wolno rozgrywały swoje akcje i miały problemy z wypracowaniem sytuacji strzeleckich. Nieco groźniejsi okazali się gospodarze, którzy w 10. minucie byli bliscy prowadzenia. Patryk Duda na lewej stronie urwał się obrońcom i mocno uderzył tuż obok bramki. Kilka minut później po rozegraniu rzutu rożnego, jak z armaty w polu karnym, huknął ponownie Patryk Duda i tylko poprzeczka uratowała Mady od straty bramki. W 35. minucie Łukasz Leper ładnym prostopadłym podaniem obsłużył wbiegającego w pole karne Mateusza Żakowskiego, a ten zamiast uderzyć z szesnastego metra w kierunku bramki podał w boczną strefę, co zaprzepaściło zdobycie bramki.

Mady przebudziły się dopiero pod koniec pierwszej połowy, stwarzając kilka groźnych sytuacji pod bramką gospodarzy. Pierwszą dogodną okazję mieli po wrzutce na piąty metr, gdzie doszło do zawahania Łukasza Glinieckiego, ale czujny Mateusz Polakowski pewnie obronił ten „centrostrzał”. Jednak tuż przed przerwą najlepszą okazję miał Artur Szwoch. Skrzydłowy Borowiaka otrzymał krzyżowe podanie i niepilnowany w polu karnym strzelił na siłę, a piłka poszybowała obok bramki. Po zmianie stron Borowiak jeszcze mocniej zaatakował i za wszelką cenę chciał zdobyć zwycięskiego gola. Przeciwnicy skupili się głównie na defensywie, licząc na kontrataki. Na szczęście dla gospodarzy piłkarze z Ostaszewa bili głową w mur i nie potrafili znaleźć drogi do bramki. W 61. minucie spotkania przybyli kibice mogli zobaczyć interwencję meczu. Skrzydłowy gości szarżował lewą stroną do narożnika pola karnego, ale mając przed sobą dobrze ustawionych obrońców zdecydował się na techniczne uderzenie prawą nogą w kierunku okienka bramki, wtedy dobrze ustawiony bramkarz Borowiaka – sparował piłkę prawą ręką na rzut rożny.

W końcówce meczu niebywałym nosem trenerskim wykazał się Artur Papierowski, który wpuścił na plac gry Karola Kortasa. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Wychowanek Borowiaka potrzebował zaledwie dwóch minut na zdobycie bramki. W 84. minucie Patryk Duda podaniem w pole karne obsłużył Karola Kortasa, a ten uderzył piłkę między nogami bramkarza i nie dał najmniejszych szans golkiperowi gości. W 87. minucie spotkania było już 2:0 dla Borowiaka. Akcję rozprowadził Robert Pruszak, a Patryk Duda popisał się znakomitym strzałem zza pola karnego. Mady starały się odrobić straty Udało im się to w 90. minucie – mocnym uderzeniem z dystansu po rykoszecie, który zaskoczył dobrze spisującego się w tym meczu bramkarza Borowiaka – Mateusza Polakowskiego. Arbiter do podstawowego czasu doliczył trzy minuty, ale wskutek przepychanek gra trwała nieco dłużej. Rozpaczliwe ataki gości nie przynosiły powodzenia. W ostatniej akcji meczu Borowiak poszedł za ciosem i efektownym strzałem zza pola karnego popisał się ponownie Karol Kortas, który ustalił wynik spotkania na 3:1 dla gospodarzy.

Niedzielne spotkanie mogło się podobać zgromadzonym kibicom na Stadionie Miejskim w Czersku. Nie brakowało składnych akcji, spięć i ostrej walki. Mady Ostaszewo zaprezentowały się bardzo dobrze. Na szczęście po raz kolejny MLKS Borowiak pokazał swój charakter i po raz kolejny udowodnił, że gra się do końca. Już w najbliższą środę czeka nas kolejny trudny mecz. Tym razem podopieczni trenera Artura Papierowskiego udadzą się do Stężycy zmierzyć się z Radunią II. Ze względu na pracę nie będziemy mogli liczyć na wszystkich naszych graczy. Szkoda, że na poziomie amatorskim zaplanowano rozgrywanie ligowej kolejki w środku tygodnia, przez co nie będziemy mogli mieć do dyspozycji wszystkich naszych zawodników. Jednak liczymy, że drużyna stanie na wysokości zadania i przywiezie z trudnego terenu chociażby punkt.

MLKS Borowiak Czersk – Mady Ostaszewo 3:1 (0:0)

Polakowski – Drążek (67’ Pruszak A.), Chrzonowski, Gliniecki, Wons (90’ Malewicz), Nowaczyk, Leper, Kaszubowski (82’ Kortas), Duda, Szwoch (58’ Wojciechowski), Żakowski (67’ Pruszak R.), Sowiński, Śpica.

MLKS Borowiak Czersk





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.