8-12-20
Powiat chojnicki. Problem jest uciążliwość dla mieszkańców żyjących w sąsiedztwie
Nie ma zgody by sąsiedzi zza miedzy
składowali śmieci w Nowym Dworze
O składowanie śmieci w Nowym Dworze wnioskował burmistrz Kamienia Krajeńskiego, Wojciech Głomski. Dotychczas samorząd odstawiał je na Składowisko Odpadów Komunalnych w Bladowie, w powiecie tucholskim.
Do ZZO trafiają tylko śmieci od udziałowców, czyli gmin powiatu człuchowskiego i chojnickiego, m.in. z gm. Czersk. Gmina Kamień Krajeński nie jest udziałowcem. | fot. arch.
Wojciech Głomski, burmistrz gminy liczącej około 7 tys. mieszkańców, zwrócił się, na piśmie, do Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Nowym Dworze „z prośbą o możliwość podjęcia współpracy w zakresie dostarczania i zagospodarowania odpadów komunalnych zbieranych z terenu Gminy Kamień Krajeński”. Szacunkowo, miesięcznie, byłoby to około 160 tys. ton opakowań z papieru, tektury i tworzyw sztucznych, szkła, odpadów BIO, zmieszanych oraz wielkogabarytowych. Dotąd śmieci mieszkańców Kamienia Krajeńskiego wywożono na Składowisko Odpadów Komunalnych w Bladowie.
Jednak składowanie ich w Nowym Dworze, dałoby mieszkańcom wspomnianego samorządu realne oszczędności, chociażby ze względu na odległości między miejscowościami. Prośba ta została rozpatrzona negatywnie. - Z mojej strony, kiedy powstawał ZZO w Nowym Dworze, była deklaracja, że będą tam trafiały tylko śmieci od udziałowców Zakładu Zagospodarowania Odpadów, a więc gmin powiatu człuchowskiego i chojnickiego. Gmina Kamień Krajeński nie jest udziałowcem, stąd będę konsekwentny wobec tego co deklarowałem przed laty, musiałem odmówić - tłumaczy Zbigniew Szczepański.
Pomimo swojego, wyrobionego w tym temacie zdania, wójt Gminy Chojnice zorganizował spotkanie z burmistrzem Głomskim oraz z sołtysami wsi sąsiadujących z ZZO, tj. z Danutą Łobodą (Nowy Dwór), Zbigniewem Nojmanem (Lichnowy) oraz z Krzysztofem Jeszke (Angowice). - Rozmowa o argumentach trwała dobrą godziny. Wszyscy sołtysi stanęli na stanowisku, że nie chcą śmieci spoza rejonu działania naszego ZZO. Burmistrz Kamienia Kraińskiego przyjął ich argumenty - relacjonuje wójt. - Problemem nie jest dzisiaj zebranie odpadów od dodatkowych około 7 tys. mieszkańców.
- Problem jest uciążliwość dla mieszkańców żyjących w sąsiedztwie już dzisiaj działającego Zakładu Zagospodarowania Odpadów. A to są nie tylko ptaki, ale to też niestety fruwające wraz z kierunkiem wiatru śmieci. Tam góra śmieci jest coraz wyższa, stąd ten problem - dodaje. Zbigniew Szczepański, o zdanie poprosił także pozostałych udziałowców gminnego ośrodka utylizacji śmieci, wszyscy wyrazili podobne stanowisko do niego.
Anna Zajkowska
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.