20-01-24
POMORSKIE. Nocna akcja
POMORSKIE. Uratowali psa z… lisiej nory
- Witam, warto opisać tę cudowną akcję i podkreślić trud włożony zwykłych ludzi w bezinteresowna pomoc psu – napisała dziś (20.01) do redakcji jedna z czytelniczek podając linki do wypomnianej akcji, dotyczącej ratowania psa w pow. kartuskim - wpisy poniżej.
„- RATUNKU❗ ❗ ❗ PILNIE POTRZEBNA POMOC SILNYCH MĘŻCZYZN❗ ❗ ❗
Sunia zaklinowała się w lisiej norze i nie może wyjść, wszyscy odmówili pomocy!!!
Dziś o godzinie 10 w Kamienickim Młynie (powiat kartuski) starsza już i mająca problemy z chodzeniem sunia weszła do lisiej nory. Opiekunowie psa szukali pomocy WSZĘDZIE, wszędzie też im odmówiono.
Pies nie może wyjść, jest sporych rozmiarów- waży ponad 40 kg. Na początku szczekała, teraz słychać już tylko cichy pisk.
I teraz najważniejsze- POTRZEBUJEMY NA JUŻ❗❗❗ NA TERAZ❗❗❗ OKOŁO 10 MĘŻCZYZN (wyposażonych w kilofy/ łomy/ łopaty/ latarki, KTÓRZY POMOGĄ UWOLNIĆ PSA!
Sunia jest w miejscowości oddalonej od Gdyni o około 60 km.
Czy znajdą się panowie, którzy pomogą psu?
Planujemy spotkać się na miejscu około 23.30- 24.00.
KTO SIĘ ZLITUJE NAD TYM CIERPIĄCĄ, LĘKOWĄ SUNIĄ?
Kontakt w komentarzu lub bezpośrednio ze mną na msg.
WAŻNE!
Z okolic Gdańska będzie wyjeżdżał z Gdańska do pomocy Piotr Ziem- ma wolne miejsca w samochodzie, może kogoś zabrać.” - brzmiał komunikat na grupie „Zaginione/znalezione zwierzęta - Trójmiasto i woj. pomorskie”, wstawiony wczoraj (19.01) tuż przed godz. 22.00 przez Renatę Holender.
Akcja powiodła się, pies został uratowany. Poniżej opis jednego z uczestników akcji:
„Widziałem na własne oczy cud, dobro ludzi, którzy na hasło: POMOC zostawili wszystko i ruszyli ratować psa z lisiej nory. Godzina 21. Kasia pisze do mnie, czy jedziemy pomóc ratować psa.
Potrzebuję chwilę, aby przemyśleć. Tym czasem moja Madzia - łopata gotowa i mówi do mnie: „Co się zastanawiasz?” Zabieramy Kasię, która już była przygotowana z łopatą i latarką. Jedziemy. Na miejscu akcja trwa, ludzie dają z siebie wszystko, ochotnicza straż z Kamienicy Królewskiej zasługuję na medal od Pana premiera. Akcja zakończona 3:10 nad ranem. Pies uratowany. To nie był film, to działo się naprawdę." - napisał Łukasz Przybylski z Kościerzyny, który zamieścił na FB również zdjęcia z akcji – poniżej.
(red)
Fot. Facebook Łukasz Przybylski
Link do filmu z momentu wyciągnięcia psa (WIDEO) - zobacz TUTAJ
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.