26-11-18
Gm. Czersk. Śladem naszych publikacji
Rolnicy z gm. Czersk wciąż domagają się pomocy.
Rolnik: To są głupie przepisy! Pismo do ministra
Blisko sto osób uczestniczyło w dzisiejszym (26.11) spotkaniu w czerskim CIT. Z rolnikami spotkali się przedstawiciele lokalnego samorządu oraz Wojewody Pomorskiego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Tematem zebrania był brak uzyskania dopłat do płodów rolnych oraz zbóż, których rolnicy nie zebrali w wyniku wystąpienia ubiegłorocznej nawałnicy. Rolnicy nadal czują się pokrzywdzeni. Podkreślają, iż nie zostali poinformowani o możliwości składania stosownych wniosków. O sprawie pisaliśmy wielokrotnie, m.in. TUTAJ.
Sprawę od początku pilotuje Roman Lipski, który uważa, że ewidentnie zawinili przedstawiciele gminy, którzy nie dotarli skutecznie do zainteresowanych rolników. Na przykład w taki sam sposób jak np. kontaktują się poprzez sołtysów, gdy przekazują im decyzje podatkowe, czy ostatnio za pomocą sms-ów. Dodajmy, była już włodarz mówiła jeszcze w marcu br., że w stosownym czasie pojawiła się informacja ze strony samorządu o możliwości skorzystania z pomocy.
Przedstawiciele instytucji obecni na dzisiejszym zebraniu wyjaśniali, że na składanie wniosków, a później sporządzenia protokołów przez komisje szacujące szkody był wyznaczony czas - w ubiegłym roku, bezpośrednio po wystąpieniu strat. Zgodnie z wytycznymi po zebraniu plonów szacownie nie może się już odbyć. Rolnicy przekonywali, że jeszcze w kwietniu br., już po spotkaniu z poprzednią burmistrz i złożeniu wniosków, na niektórych polach leżały zniszczone uprawy. Niestety jak wyjaśniała naczelnik z UM Czersk, Małgorzata Janikowska wojewoda pomorski odmówił ponownego powołania komisji szacującej szkody.
Rolnik: To są głupie przepisy! Pismo do ministra
Rolnicy nie kryli zdenerwowania po wyjaśnieniach przedstawicielki wojewody pomorskiego. – Nie mogę tego słuchać – mówił jeden rolników. – Żeby przy nawałnicy każdą jedną działkę osobno szacować? Przecież wszędzie było równo.
- Takie są przepisy - mówiła przedstawicielka wojewody. – To są głupie przepisy! – grzmiał mieszkaniec gm. Czersk. – No to tutaj trzeba by było pójść wyżej z tymi zastrzeżeniami – podpowiadała urzędniczka.
I właśnie wyżej skierowane zostanie pismo, dokładnie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym będzie przedstawiony problem rolników z gm. Czersk z prośbą udzielenia im pomocy – bez konieczności załączania protokołów. Wysłanie korespondencji do właściwego ministra zapowiedziała wiceburmistrz Bogumiła Ropińska. Zaznaczyła, że nie ma pewności jaki będzie efekt interwencji.
Andrzej Dolny szef Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego zadeklarował wsparcie wniosku i przekazanie danych z lokalnej stacji meteorologicznej z okresu nawałnicy. Dodatkowo powiedział, że osobiście porozmawia z ministrem w dniu 15 grudnia br. podczas spotkania w Warszawie.
Burmistrz Przemysław – Biesek Talewski powiedział na koniec, że trzeba wyciągać wnioski z zaistniałych sytuacji. Oznajmił, że protokół, który otrzymał dziś od Romana Lipskiego zostanie wysłany do instytucji, które rozpatrują wnioski pomocowe dla rolników.
Wiceburmistrz dodała, iż ewidentnie musi być poprawiona komunikacja z rolnikami. Zapewniła, że takie działania na pewno zostaną podjęte. Niebawem w magistracie służyć pomocą ma też pełnomocnik ds. rolnictwa.
Do tematu wrócimy.
(red)
Protokół, który wręczył dziś burmistrzowi Roman Lipski:
Kliknij, aby powiększyć
Zdjęcia z dzisiejszego spotkania: