14-02-22
Gm. Czersk. Apel czytelnika, ZDJĘCIA
STARE PRUSY/SZAŁAMAJE: ŚMIECI
W LESIE NADAL AKTUALNYM PROBLEMEM

Kolejny raz chciałbym zwrócić uwagę Urzędu Miasta, policji, leśniczych, samych mieszkańców na problem śmieci zalegających na terenach zielonych w okolicach miejscowości Szałamaje, Stare Prusy.

Regularnie spacerując („nie zawsze po utartych szlakach”) natrafiam na miejsca, które przez ludzi prostych, zapewne mało inteligentnych, wykorzystywane są jako miejsca „utylizacji śmieci”. W miniony weekend podczas spaceru postanowiłem uwolnić, jakby nie patrzeć, przepiękne okolice od odpadów, które nigdy nie powinny się w nich znaleźć.

Moje oburzenie, będące jednocześnie bodźcem do działania, wywołały:

- ogromny worek śmieci, który został wrzucony w ostatnim czasie w krzaki obok mostu kolejowego w Szałamajach,

- fakt, iż ponownie dał o sobie znać osobnik, który regularnie wyrzuca butelki po wódce  wzdłuż drogi gruntowej prowadzącej ze Starych Prus w stronę drogi krajowej 22. Droga ta dodatkowo stanowi granicę pomiędzy gminami Czarna Woda/Czersk. Tym razem miłośnik napojów wyskokowych „zutylizował” swoje „owoce pracy” w jednym miejscu (lasek niedaleko przejazdu kolejowego Szałamaje/Stare Prusy),

- worki zalegające w lasach, młodnikach, okalających lokalne pola, które wykorzystywane są zapewne w szeroko pojętej pracy w gospodarstwie rolnym (saletra amonowa wykorzystywana jest m.in. jako skuteczny nawóz lub składnik w mieszance nawozów).

Na mapce zaznaczyłem miejsca, w których pozostawiłem worki z zebranymi śmieciami tak, by ułatwić służbom odpowiedzialnym za porządek w gminie ich wywóz (kropki czerwone), za co oczywiście z góry bardzo dziękuję. Z kolei kolorem niebieskim zaznaczyłem miejsca, z których te „fanty” zostały pozbierane.

Nie pozostaje nic innego jak zaapelować do wszystkich korzystających w różny sposób z terenów zielonych naszej gminy o to, by pozostawiali je takimi, jakimi sami chcieliby je zastać. Jednocześnie zachęcam do działań na rzecz czystego środowiska naturalnego. Cała weekendowa „akcja” zajęła mi tylko godzinę i jest chyba najlepszym dowodem na to, że sami możemy wpływać na to, jak wygląda otaczający nas świat.

Pozdrawiam, czytelnik