6-11-20
Powiat chojnicki. Pediatria przeniesiona, a nie zamknięta
„Pediatria nie zostanie zamknięta,
a przeniesiona na inny oddział”
Po tym jak poinformowaliśmy o tworzeniu się w Szpitalu Specjalistycznym w Chojnicach, drugiego oddziału dla pacjentów zakażonych koronawirusem, i że zostanie pod to zaadoptowany oddział dziecięcy, w sieci zawrzało.
Starosta Marek Szczepański, dementuje pogłoski o zamknięciu oddziału dla małoletnich pacjentów. | fot. ilustracyjne
Wiele osób oburzyła ta informacja i dopytywało „gdzie mają leczyć swoje dzieci”?
Pediatria przeniesiona, a nie zamknięta
Starosta Marek Szczepański, dementuje pogłoski o zamknięciu oddziału dla małoletnich pacjentów. - Pediatria nie zostanie zamknięta, a przeniesiona na inny oddział. A dlaczego akurat oddział dziecięcy? Bo jest na tym samym poziomie co obecny oddział covidowy (okulistyka - przyp. red.). Dzięki temu medycy, zajmujący się pacjentami szpitala, u których wykryto także COVID-19, nie będą się przemieszczali po całym obiekcie, tylko na tym samym poziomie. Że tak powiem „oddział w oddział”.
Ta propozycja się pojawiła po prostu ze względów technicznych - wyjaśnia. Marek Szczepański, zaznacza także, że mówiąc „względy techniczne”, ma na myśli m.in. budowanie śluz przez, które musi przechodzić personel medyczny, opiekujący się zakażonymi pacjentami. Kadra pracująca na oddziale covidowym, to nie lekarze i pielęgniarki odziani w kitle, jak w pozostałych segmentach, a noszący na sobie kombinezony, maski, przyłbice itp. Słowem, cały „pancerz” mający chronić ich przed zakażeniem SARS-CoV-2. - Strefy tzw. czysta i brudna muszą być w pełni przygotowane, by po prostu było bezpiecznie - komentuje.
Dziecięcy na wewnętrznym lub pulmonologi
W które miejsce dokładnie zostanie przeniesiony oddział dziecięcy nie jest jeszcze przesądzone. W szpitalu, ze względu na COVID i wywołanymi nim kwarantannami i izolacjami, na oddziale wewnętrznym oraz na pulmonologii brakuje kadr. W związku z czym planuje się połączyć oba segmenty, a na jeden z tych, który pozostanie pusty przenieść pediatrię. Szczegółowy koncept jest w trakcie opracowywania.
- Na łączonym oddziale potrzeba też mniej personelu. Jeśli znajdują się one na tym samym poziomie to łatwiej okrojonej kadrze doglądać pacjentów. Na tych oddziałach covidowskich natomiast potrzeba więcej personelu, bo nie da się wytrzymać iluś tam godzin jednemu medykowi czy jednej zmianie w tych kombinezonach i pozostałych materiałach ochrony indywidualnej. Z tego co mówi dyrekcja szpitala to pielęgniarek na takim oddziale też musi być więcej - objaśnia starosta.
„Nam też się to nie podoba”
- Sytuacja jest dynamiczna. Ministerstwo, co jakiś czas wpada na kolejne pomysły. Stąd np. to nowe dodatkowe 20 miejsc dla pacjentów z COVID, co nam zaburza pracą szpitala. Co będzie dalej i jak to się będzie rozwijać? Nie wiemy. My reagujemy na pewne sygnały i na pewne decyzje, które zapadają na szczeblu wojewódzkim i centralnym. Nam też się to nie podoba. Nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy szpitalem zakaźnym, więc tworzenie oddziałów zakaźnych, bo tak to trzeba nazwać, nie jest komfortowe dla nikogo.
- Wolelibyśmy żeby powstawały specjalistyczne szpitale, które przyjmowałoby tylko pacjentów z koronawirusem, a inne mogłyby się zająć leczeniem wszystkich pozostałych chorób. Nie mniej szpitale jednoimienne zostały zlikwidowane, a pozostałe otrzymały takie wytyczne a nie inne - komentuje włodarz powiatu.
Anna Zajkowska
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.