4-02-22
Czersk. ZDJĘCIA
Wanesa Kasprzak - młoda i utalentowana
zawodniczka z Czerska (ROZMOWA)
Opowiedz o sobie i jak zaczęła się Twoja przygoda z końmi i jeździectwem?
Nazywam się Wanessa Kasprzak i mam 18 lat. Jestem mieszkanką Czerska. Aktualnie uczę się w Liceum im. Wincentego Pola w Czersku, w klasie maturalnej. Pierwszy raz na konia wsiadłam dzięki koleżance, która pokazała mi konie w 2013 r. i potem zaczęłam jeździć w pobliskich szkółkach. W 2016 r. trafiłam do stajni w której był trener i 2 miesiące później pojechałam na swoje pierwsze zawody skokowe. Bardzo mnie to wciągnęło.
Czy masz swoje konie, gdzie trenujesz i czy należysz do jakiegoś
klubu jeździeckiego ?
Aktualnie moje konie stoją w stajni w pobliskich Kwiekach i również tam trenuję i reprezentuję klub Kaszubskiego Stowarzyszenia Promowania Sportów Konnych. Posiadamy dwa sportowe konie i kucyka. Moim podstawowym koniem jest klacz Mila Fly, a od roku startuję również na koniu mojej mamy - na wałachu o imieniu Płatek, który przyjechał do nas z Białki. Nasze konie są częścią rodziny i staramy się, aby zapewnić im wszystko co najlepsze i nie traktujemy ich jako maszyny, tylko jako część naszej rodziny, tak samo jak nasze pozostałe zwierzęta.
Czy codziennie jeździsz do stajni i jak wyglądają Twoje treningi? Czy masz zajęcia z trenerem czy uczysz się sama? Czy jeździectwo to trudny sport?
Do stajni jeżdżę codziennie. Aktualnie nie trenuję z powodu sezonu zimowego, ale w sezonie wiosennym i letnim, który małymi krokami się zbliża, trenuję z trenerem, który dojeżdża do mnie z Białego Boru kilka razy w tygodniu. Często jeżdżę też sama, ponieważ odległość, która dzieli mnie od trenera nie zawsze pozwala na treningi i sama muszę podtrzymywać formę koni. Jeżeli na wiosnę i jesień pogoda pozwala, to jeżdżę każdego dnia. Konie mają czas na odpoczynek po zawodach albo podczas złej pogody. Jeżeli ktoś chce osiągnąć wyższy poziom, rozwijać się, trenować i pokazywać się w świecie jeździeckim to naprawdę wymaga to wielu wyrzeczeń i poświęconego czasu. Ciężka i długotrwała praca, tak jak każda, daje efekty ale jest to bardzo trudne szczególnie w jeździectwie, ponieważ jest to praca ze zwierzętami.
Kto pomaga Ci w tych obowiązkach i towarzyszy podczas wyjazdów na zawody?
Na co dzień w obowiązkach pomagają mi rodzice. Mama jeździ ze mną do stajni i pomaga w obowiązkach codziennych, a tata jeździ na zawody. Dzięki nim to wszystko nie wyglądałoby tak jak teraz. Ogromny wkład finansowy i poświęcony czas zawdzięczam im. W przygotowaniu koni podczas zawodów pomaga mi również moja 12-letnia siostra Gracjana, która również jeździ konno i w zeszłym roku zdała egzamin państwowy, który umożliwił jej starty w zawodach. Moim dużym wsparciem podczas zawodów jest mój trener, który jest ze mną i również mnie wspiera. Moja wychowawczyni z liceum również jest osobą, która zawsze mi pomoże i daje mi wsparcie. Rodzina, koleżanki i mój chłopak to osoby, na które zawsze mogę liczyć i dzięki nim czuję się szczęśliwa, a za to im bardzo dziękuję.
Jakie są Twoje dotychczasowe osiągnięcia w zawodach jeździeckich? W jakiej rangi zawodach bierzesz udział? W jakie części Polski jeździsz na zawody?
Od 2016 r. startowałam w zawodach skokowych i to były moje początki. Po kilku miesiącach udało mi się wziąć udział w Mistrzostwach Polski Północnej Kucy, gdzie doznałam kontuzji i byłam wykluczona z zawodów na kilka dobrych miesięcy. Na swoim koncie mam kilka drobnych osiągnięć, są to na przykład: kilka pierwszych miejsc na podium z najlepszymi polskimi zawodnikami, udział w Eliminacjach do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, gdzie byłam osobą rezerwową do reprezentacji naszego województwa na południu Polski w Strzegomiu, dostałam brązowy medal w Mistrzostwach Województwa, byłam w tabeli rankingu Pucharu Polski WKKW gdzie zakwalifikowało się tylko 6 osób z mojej kategorii wiekowej, dwa lata pod rząd dostałam nagrodę od Marszałka Województwa Pomorskiego za plebiscyt sportowy, który wygrałam w naszym powiecie oraz rok temu odebrałam nagrodę podczas uroczystości „Młyńskie Koła” z rąk naszego burmistrza.
Jaka dyscyplina jeździecka podoba Ci się najbardziej i w jakiej czujesz
się najpewniej ?
Od kilku lat moją główną dyscypliną, która bardzo mi się spodobała to WKKW (Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego). Ta dyscyplina składa się z 3 prób: próba ujeżdżeniowa, skokowa i terenowa, a to wymaga od konia jak i jeżdżącego potrójnego przygotowania. W próbie ujeżdżeniowej muszę pokazać swoją harmonię i zgranie z koniem, w próbie skokowej naszą skoczność i precyzję, a w próbie terenowej zwinność, szybkość i odwagę. Od czasu kiedy biorę udział w zawodach, udało mi się startować w różnych częściach Polski jak i naszym regionie regionie. W zeszłym roku udało mi się zdobyć kilka pierwszych miejsc w dyscyplinie WKKW jak i w skokach przez przeszkody.
Jeździectwo sportowe wymaga wielu poświęceń i może powodować poważne kontuzje, ale to Cię nie zraża do dalszej pracy, w związku z tym, jakie masz plany na tegoroczny sezon jeździecki?
Niestety jazda konna jest bardzo niebezpiecznym sportem. Wiele kontuzji, które dotknęły mnie i moje konie odbiły się na startach i wynikach. Moje sezony zawsze nie są pełne, ponieważ zimą nie mam hali do trenowania i jest to czas kiedy wraz z moimi końmi odpoczywamy przed nadchodzącym sezonem. W życiu każdego sportowca są lepsze i gorsze chwile. Ale wiele poświęceń i wyrzeczeń przynosi dobre efekty. Ciężka praca podczas treningów, która trwa od kilku lat, wynagrodziła mi niektóre porażki dobrymi wynikami. W tym roku mam w planie przede wszystkim trenować i startować. Chciałabym pojechać na zawody w Polskę i mieć dobre wyniki. Przede wszystkim chciałabym, aby moje konie były zdrowe, co pozwoli mi na dobrą formę i starty w zawodach. Ale plany są tymi planami, a wszystko okaże się w sezonie :)
Jakie są Twoje jeździeckie i sportowe marzenia?
Moim największym marzeniem jest start w Mistrzostwach Europy WKKW, a oprócz tego chciałabym być dobrą zawodniczką, mieć dobre konie i otworzyć swoją sportową stajnię, gdzie mogłabym trenować konie. Chciałabym startować w zawodach w całej Polsce jak i za granicą uzyskując dobre wyniki.
(red)
fot. nadesłane