25-01-19
Powiat chojnicki. Remont byłej drogi krajowej 22 – od wiaduktu za urzędem celnym w stronę Czerska na odcinku kilometra wraz z budową ronda na skrzyżowaniu z Klawkowem i ulicą Podmiejską i remontem Podmiejskiej
Wójt zagrał va banqe rozpoczynając
procedurę przetargową „starej” berlinki
Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański zdradza, że zagrał trochę va banqe rozpoczynając procedurę przetargową na remont kilometra „starej” berlinki wraz z budową ronda i remontem ulicy Podmiejskiej.
- Nie spodziewałem się kwoty niższej niż nasz kosztorys sprzed dwóch lat, czyli 6,1 mln zł – mówi wójt Zbigniew Szczepański. | fot. (olo)
Dlaczego ryzykował? Gdyż gmina nie ma jeszcze oficjalnie przyznanych środków na tę inwestycję. Ma je otrzymać z Funduszu Dróg Samorządowych - na ten cel rząd przeznaczył 6 mld zł. Wójt zaczął działać jednak szybciej, obawiając się, że w momencie gdy tylko rząd te środki zacznie przekazywać, to ceny w przetargach skoczą nawet o 30 proc. - W tym momencie mało kto jeszcze ogłasza przetargi, w naszym regionie nie trwają duże wieloletnie inwestycje drogowe, więc firmy na początku roku szukają zamówień – tłumaczy wójt Zbigniew Szczepański.
I ta zagrywka, zdaniem wójta, przyniosła oczekiwane efekty, a wójt żartuje, że zaoszczędził dzięki temu na swoje wynagrodzenie w tej kadencji. Na remont byłej drogi krajowej 22 – od wiaduktu za urzędem celnym w stronę Czerska na odcinku kilometra wraz z budową ronda na skrzyżowaniu z Klawkowem i ulicą Podmiejską i remontem Podmiejskiej – wpłynęło siedem ofert. Różnica w cenach była kolosalna – od 7 mln zł aż do ponad 14 mln zł. Najtańszą ofertę złożyła firma PBD Starogard Gdański – 7 mln zł.
- Nie spodziewałem się kwoty niższej niż nasz kosztorys sprzed dwóch lat, czyli 6,1 mln zł – mówi wójt Zbigniew Szczepański. Z oferty najtańszej firmy jest więc bardzo zadowolony. I przypomina, że kosztorys na remont całego odcinka berlinki – który na nieszczęście gminy po wybudowaniu obwodnicy Chojnic stał się drogą gminną a nie wojewódzką - aż do skrzyżowania z obwodnicą Chojnic to koszt 12 mln zł. Teraz wójt przez miesiąc będzie czekał na przekazanie gminie środków na to zadanie.
Gmina może otrzymać od 50 do 80 proc. dofinansowania. Jeśli w ciągu miesiąca będzie decyzja o przyznaniu środków ruszy dalsza procedura, jeśli nie, wójt, do czego ma prawo, anuluje przetarg. Wójt przypomina, że powiat chojnicki ma gotowe projekty i pozwolenia na budowę kilku innych dróg w gminie Chojnice, m.in. z Krojant do drogi 22, z Angowic do Nowego Dworu, z Ogorzelin do Jerzmionek czy na kilometrowy odcinek ul. Sławęcińskiej w Ogorzelinach.
W planach samorządowców jest rozpoczęcie projektowania wszystkich pozostałych dróg powiatowych na terenie gminy, których standard pozostawia wiele do życzenia. A to dlatego, że gdy tylko pojawią się kolejne środki na remonty, to będzie można z nich korzystać, a nie dopiero myśleć o projektach i pozwoleniach. Do poprawy są chociażby odcinki: Silno – Gockowice – Objezierze, Racławki – Nowa Cerkiew, Pawłowo – Stare Parcele czy droga do Granowa. - Chcemy też połączyć Kłodawę z Krojantami i myślimy, który wariant wybrać – mówi wójt Szczepański.
Tekst i fot. (olo)
Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.