Z bólem serca dzielimy się historią, która wstrząsnęła naszą motoryzacyjną społecznością. Jeden z nas — kolega, który nieraz bezinteresownie pomagał innym, wspierał zbiórki, dzielił się swoim czasem i sercem — dziś sam potrzebuje pomocy. Kilka dni temu skradziono mu samochód. Auto, które było jego oczkiem w głowie, owocem lat pracy, wyrzeczeń i ogromnej pasji. To nie był tylko środek transportu. To była część jego życia, dzięki której...